George Russell w zeszłym roku był regularnie szybszy od Roberta Kubicy, a obecnie z łatwością wygrywa pojedynki z Nicholasem Latifim. Mimo to, 22-latka może zabraknąć w stawce Formuły 1 w sezonie 2021. Jest to związane z faktem, że ciekawą ofertę Williamsowi przedstawił Sergio Perez. Atutem 30-latka jest posiadanie sponsorów z Meksyku.
Russell startuje obecnie w F1 dzięki Mercedesowi. Brytyjczyk należy do programu juniorów niemieckiej firmy, a zniżka na silniki sprawiła, że Williams dał mu miejsce w bolidzie. Nowy właściciel zespołu z Grove, Dorilton Capital, jest jednak gotów poświęcić Russella na rzecz zakontraktowania Pereza.
- To jest decyzja Williamsa. Wszyscy wiemy, jaki potencjał ma George. To jest przyszła gwiazda Formuły 1. Świadczy o tym chociażby fakt, że ani razu nie został pokonany przez zespołowych partnerów w kwalifikacjach F1 - powiedział przed GP Portugalii Toto Wolff, szef Mercedesa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: była gwiazda narciarstwa szaleje na wakeboardzie
- Czasem George jest w stanie pokazać swoje możliwości, nawet jeśli jego obecny bolid nie jest konkurencyjny. Myślę, że on stanowi wartość dodaną dla zespołu. Mamy jednak też drugą perspektywę - finansową. Nie potrafię jej ocenić, nie wiem jaka jest sytuacja Williamsa. To decyzja nowych właścicieli, oni wiedzą co chcą robić w przyszłości - dodał Austriak, którego cytuje "Motorsport Week".
Szef Mercedesa został też zapytany o to, czy Niemcy poruszyli już kwestię przyszłości Russella z nowym kierownictwem Williamsa. - Tak, ale w ostateczności to oni podejmują decyzję - ocenił Wolff.
Jeśli Williams zwolni Russella, to najpewniej Brytyjczyk pozostanie bez miejsca w stawce F1 w sezonie 2021. Część zespołów ma już zamknięte składy, a Alfa Romeo czy Haas nie wezmą nawet pod uwagę transferu Russella ze względu na jego przynależność do Mercedesa. Obie ekipy współpracują bowiem z Ferrari.
Czytaj także:
Środowiska LGBT protestują przeciwko Witalijowi Pietrowowi
Sergio Perez pewny swojej przyszłości