F1. Szybka decyzja sędziów. Kara dla Charlesa Leclerca za spowodowanie wypadku

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Charles Leclerc
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Charles Leclerc

Charles Leclerc spowodował mały karambol po starcie wyścigu F1 o GP Sakhir, uderzając Sergio Pereza i Maxa Verstappena. Sędziowie byli bezlitośni dla kierowcy Ferrari. Straci on trzy pozycje startowe w GP Abu Zabi.

W tym artykule dowiesz się o:

Charles Leclerc w kwalifikacjach do GP Sakhir pojechał świetne okrążenie, co dało mu czwartą pozycję na starcie do wyścigu Formuły 1. Również w niedzielę kierowca Ferrari popisał się refleksem i na pierwszych metrach znalazł się w walce o czołowe lokaty.

Leclerc przesadził jednak na dojeździe do czwartego zakrętu. Monakijczyk opóźnił hamowanie i trafił w Sergio Pereza, który z kolei wykręcił "bączka". W incydent zaangażowany był jeszcze Max Verstappen, który zaczął uciekać na pobocze widząc, co dzieje się tuż obok niego.

O ile Perez był w stanie kontynuować jazdę w wyścigu i nawet sięgnął po wygraną w GP Sakhir, o tyle Leclerc i Verstappen zakończyli udział w zawodach na pierwszym okrążeniu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: LeBron James trenuje z córką

Sędziowie po zakończeniu wyścigu wezwali do swojego pokoju kierowców zaangażowanych w incydent i podjęli decyzję o ukaraniu Leclerca. Jak napisano w uzasadnieniu, kierowca Ferrari "zahamował zbyt późno w zakręcie numer cztery i prawie zblokował przednie koło, zderzając się z bolidem numer 11 (Perez - dop. aut.), który wjeżdżał normalną linią wyścigową w zakręt".

Leclerc straci trzy pozycje na starcie do kolejnego wyścigu F1 - GP Abu Zabi.

- Byłem na piątym miejscu, a Max i Sergio znajdowali się tuż obok. Próbowałem wyprzedzić Verstappena, ale spodziewałem się, że Perez pojedzie zewnętrzną linią wyścigową. On jednak zjechał do środka toru, a ja tam byłem. Nie miałem już czasu, by wyhamować. Nie mam pretensji do Sergio. Jeśli należy kogoś winić, to mnie - mówił później Leclerc w Sky Sports.

Czytaj także:
Głośny transfer z Ferrari do Haasa
Pogorszył się stan Lewisa Hamiltona

Komentarze (1)
avatar
Henryk Dziewa
7.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Kuczera, pan nie powinien zajmować się pisaniem na temat F1, bo pisze pan bzdury jak zwykle zresztą. Ty razem widział pan coś czego nie było. To jest cytat z artykułu, który pan spłodził: Czytaj całość