F1. Debiut Micka Schumachera przypomina o tragedii ojca. "Módlmy się, by pewnego dnia mógł być częścią jego kariery"

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Michael Schumacher
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Michael Schumacher

Mick Schumacher ma za sobą pierwszy trening F1. W roku 2021 młody Niemiec będzie już pełnoprawnym kierowcą Haasa. Debiut 21-latka przypomina o tragedii jego ojca. - Byłoby cudownie, gdyby Michael mógł uczestniczyć w jego karierze - mówi Ross Brawn.

29 grudnia 2013 roku załamał się świat rodziny Schumacherów. Podczas jazdy na nartach we francuskich Alpach doszło do wypadku, w którym ucierpiał Michael - jeden z najlepszych kierowców w historii Formuły 1, siedmiokrotny mistrz świata. Towarzyszył mu wtedy 14-letni Mick. Syn "Schumiego" nawet nie myślał wtedy o karierze w F1.

Schumacher w kolejnych latach piął się po szczeblach kariery w motorsporcie, ale nie mógł liczyć na wsparcie ojca, którego stan zdrowia pozostaje nieznany. Rodzina Niemca pilnie strzeże bowiem informacji na ten temat. Wiadomo tylko, że były kierowca Ferrari czy Mercedesa doznał poważnych obrażeń mózgu.

W sezonie 2021 będziemy świadkami debiutu Micka Schumachera w F1, który został kierowcą Haasa. To ponownie otwiera dyskusję na temat stanu zdrowia jego ojca. - Pojawienie się Micka w F1 będzie niezwykle ekscytujące. Mam do niego pewną słabość - powiedział w podcaście "F1 Nation" Ross Brawn, dyrektor sportowy F1.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa w wersji retro. Fani są zachwyceni

Ross Brawn przez lata towarzyszył Michaelowi Schumacherowi w F1. Jako dyrektor techniczny Benettona i Ferrari świętował wspólnie z nim siedem tytułów mistrzowskich. Później szefował mu w Mercedesie. Dlatego Brytyjczyk żałuje, że wraz z debiutem Micka nie zobaczy w padoku twarzy Michaela.

- Debiut Micka w F1 przypomina nam o tragedii i wypadku Michaela. To byłoby cudowne, gdyby Michael mógł uczestniczyć w jego karierze. Nikt z nas nie wie, ile Michael jest w stanie teraz zrozumieć. Gdyby jednak był częścią rozwoju kariery Micka, to byłoby coś wyjątkowego. Dlatego módlmy się, by pewnego dnia mógł być u jego boku - dodał Brawn.

Mick Schumacher w roku 2018 wygrał europejską Formułę 3. Po dwóch latach dołożył do swojej kolekcji tytuł mistrzowski w Formule 2. - Mick wykonał niesamowitą robotę w tej sytuacji, biorąc pod uwagę swoje nazwisko i związaną z tym presję. Takie nazwisko otwiera wiele drzwi, ale też wywołuje ciśnienie. Rodzina Micka jest wspaniała i mam nadzieję, że ten chłopak odniesie sukces - podsumował dyrektor sportowy F1.

Czytaj także:
Robert Kubica zadowolony z wyniku testów F1
Frank Williams trafił do szpitala

Komentarze (0)