F1. Sergio Perez tajną bronią Red Bulla? Ma zapewnić zespołowi wiedzę na temat silnika Mercedesa

Materiały prasowe / Racing Point / Na zdjęciu: Sergio Perez
Materiały prasowe / Racing Point / Na zdjęciu: Sergio Perez

Sergio Perez od roku 2021 będzie kierowcą Red Bull Racing. Meksykanin ma pomóc zespołowi w pokonaniu Mercedesa. Wszystko dzięki temu, że od lat startował w ekipie korzystającej z silników niemieckiej produkcji i wie sporo na ich temat.

Red Bull Racing postanowił w ubiegłym tygodniu, że Sergio Perez będzie partnerem Maxa Verstappena w sezonie 2021. Meksykanin zapracował na kontrakt w stajni "czerwonych byków" dobrymi występami w minionej kampanii. 30-latek zajął czwarte miejsce w klasyfikacji Formuły 1, choć opuścił dwa wyścigi ze względu na zakażenie koronawirusem.

Jak zdradził Helmut Marko, który w Red Bullu pełni funkcję doradcy, atutem Pereza jest wiedza na temat silnika Mercedesa. Kierowca z Meksyku przez ostatnie lata ścigał się bowiem bolidem Racing Point, napędzanym przez jednostkę niemieckiej konstrukcji.

- Po tym jak Racing Point przedstawił mu plany na przyszły rok, Sergio sporo uwagi poświęcał wszystkiemu, co zrobił Mercedes. Dlatego mamy nadzieję na duży wkład z jego strony - powiedział Marko w Servus TV.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Justyna Kowalczyk w formie. Na trasie i w dobrych ripostach

Austriak pochwalił też Pereza za "niesamowite zarządzanie oponami". Nie wykluczył jednak przy tym, że w roku 2022 do zespołu powróci Alexander Albon. Wszystko zależeć będzie od rozwoju sytuacji na rynku transferowym w F1. - Negocjacje z Sergio dotyczące rocznego kontraktu były stosunkowo krótkie - zdradził Marko.

Perez ma natomiast pomagać Verstappenowi w walce z Mercedesem. - Aby wygrać mistrzostwo świata w F1, potrzebujesz dwóch szybkich bolidów, które byłyby w stanie rywalizować z przodu. To kwestia strategii wyścigowej. Perez jest w tej chwili w życiowej formie - skomentował doradca Red Bulla.

Wcześniej kandydatem do jazdy w Red Bullu w sezonie 2021 był też Nico Hulkenberg, który w sezonie 2020 pojawił się trzykrotnie na torach F1, gdy inni kierowcy zmagali się z COVID-19. - Niestety, Nico zbyt rzadko startował, abyśmy mogli go ocenić - powiedział Marko.

Sam zainteresowany nie ma przy tym pretensji do Red Bulla. - Perez zasłużył na miejsce w tym zespole. Nie mogę zmienić ich decyzji, więc pozostaje mi kontynuować przygotowania pod kątem mojej przyszłości. Pozostanę w formie i będę gotowy, jeśli kiedyś byłbym potrzebny w F1. Widzieliśmy w tym roku, co może się wydarzyć - powiedział Hulkenberg.

Czytaj także:
Syn miliardera zostanie wyrzucony z zespołu F1?
Przełom u Alexa Zanardiego. Dobre wieści ze szpitala

Komentarze (0)