F1. Wykrywacz kłamstw pomaga kontrowersyjnemu kierowcy. Dzięki niemu kontroluje stres

Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Nikita Mazepin
Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Nikita Mazepin

Kontrola stresu to jedna z ważniejszych umiejętności w Formule 1. Na oryginalny sposób zapanowania nad emocjami wpadł Nikita Mazepin. Syn rosyjskiego miliardera i nowy kierowca Haasa podczas specjalnych treningów korzysta z wykrywacza kłamstw.

W tym artykule dowiesz się o:

Nikita Mazepin od nowego sezonu Formuły 1 będzie kierowcą Haasa. Ostatnio o 21-latku było głośno głównie za sprawą skandalu obyczajowego, jaki wywołał w F1 wskutek opublikowania filmu, na którym dotykał piersi Andrei D'Ival. Sprawa rozeszła się jednak po kościach i Rosjanin może się szykować do debiutu w królowej motorsportu.

Aby osiągać dobre wyniki w F1, należy sobie radzić ze stresem i presją. Mazepin stosuje w tym aspekcie oryginalne metody treningowe. - Po całkowitych niepowodzeniach związanych z sezonem 2019, zdecydowaliśmy się w 90 proc. przemeblować mój sztab trenerski. Zmieniłem dwóch trenerów. Mam nowego psychoterapeutę oraz trenera, który jest odpowiedzialny za mój trening fizyczny - zdradził Rosjanin w Match TV.

- Planuję przenieść się razem z nimi do F1, bo to są ludzie, którzy podnieśli mnie z kolan, gdy nie miałem wyników. Chcę poszukać z nimi sukcesu w kolejnych latach - dodał Mazepin.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Rajskie wakacje Celii i Grzegorza Krychowiaków

Jak zdradził Mazepin, jego treningi polegają m.in. na używaniu tych samych czujników, jakie wykorzystuje wykrywacz kłamstw. Mierzą one reakcję kierowcy na różne sytuacje i pomagają kontrolować stres. - Współpracuję z pewnym Włochem od trzech lat. On też pomaga Ferrari. W trakcie treningów korzystamy z tej samej aparatury, na których oparte są wykrywacze kłamstw - powiedział nowy kierowca Haasa.

- W ten sposób zbieram sporo cennych informacji na temat swojego ciała i próbuję kontrolować pewne wskaźniki poprzez odpowiednie oddychanie, tętno, itd. W ten sposób zmniejszam stres w kluczowych momentach, chociażby przed startem wyścigu albo na jego ostatnich okrążeniach, gdy muszę bronić pozycji - dodał Mazepin.

Młody Rosjanin może sobie pozwolić na zatrudnianie sztabu ludzi, bo jego ojciec Dmitrij Mazepin posiada majątek wart 7 mld dolarów. To właśnie finanse rosyjskiego biznesmena sprawiły, że Haas zdecydował się na zakontraktowanie 21-latka. Wniesie on bowiem do ekipy pakiet sponsorski na poziomie 25-30 mln dolarów rocznie.

Wcześniej Mazepin odbywał testy w takich zespołach jak Force India czy Mercedesa. Za jazdy swojego syna płacił w tym wypadku Dmitrij Mazepin.

Czytaj także:
Rodzina Michaela Schumachera strzeże informacji
Romain Grosjean wraca do zdrowia

Komentarze (0)