F1. Kierowca przygotowany na hejt. "Rosjanie są różnie oceniani"

Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Nikita Mazepin
Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Nikita Mazepin

Nikita Mazepin przed debiutem w F1 wywołuje spore kontrowersje, głównie za sprawą swojego zachowania i finansów ojca. Rosjanin jest jednak przygotowany za hejt i uważa, że jego nacja jest szczególnie krytykowana w F1.

W tym artykule dowiesz się o:

Nikita Mazepin otrzymał miejsce w Haasie, bo jego ojciec miliarder zdecydował się płacić ok. 25-30 mln dolarów rocznie na konto amerykańskiej ekipy. Jednak postać 21-latka budzi spore kontrowersje. Pod koniec ubiegłego roku opublikował on w social mediach nagranie, na którym dotykał piersi modelki Andrei d'Ival podczas jazdy samochodem.

Mazepin krytykowany jest też za swój styl jazdy. W niższych seriach wyścigowych Rosjanin doprowadził do szeregu wypadków. Zdarzyło mu się nawet pobić Calluma Ilotta poza torem.

- Rosjanie są różnie oceniani, ale nie jest to dla mnie zaskoczeniem. Wychowałem się w Rosji, chcę tu zostać i jestem gotów zaakceptować fakt, że będę hejtowany - powiedział kierowca w rozmowie z Match TV.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: imponujące umiejętności Piotra Liska. Jest rewelacyjny

21-latek został tym samym czwartym kierowcą z Rosji, jaki dotarł do Formuły 1. Przed nim w królowej motorsportu pojawili się Witalij Pietrow, Daniił Kwiat i Siergiej Sirotkin. - Każdy z nich to czołowy kierowca, profesjonalista. Powiedziano o nich mnóstwo rzeczy, ale część z opinii była niesłuszna. Jednak takie jest życie. Postaram się walczyć i wykonać lepszą pracę niż oni - dodał Mazepin.

Gdy pod koniec 2020 roku w sieci pojawiło się kontrowersyjne nagranie Mazepina z modelką, część internautów stworzyła petycję i zażądała usunięcia Rosjanina z F1. Młody kierowca nie rozumie takiego zachowania.

- Myślę, że niewielu rosyjskich kierowców spotkało się z taką nienawiścią i hejtem jak ja. Czy jestem na to gotowy? To część życia. Jeśli chcesz się ścigać, to musisz się z tym zmierzyć. Lubię F1 i nie przejmuję się tym, co dzieje się poza torem. To nie jest mój dom. Jestem w tym świecie tylko gościem, więc muszę grać według tych zasad - ocenił Mazepin.

- Wiem, że kiedy wchodzisz do F1, to masz tylko jedną szansę. W moim przypadku nie będzie inaczej - podsumował Rosjanin.

Czytaj także:
Nowy szef Williamsa studzi oczekiwania
Legenda F1 ostro o kontrakcie dla Hamiltona

Komentarze (0)