W poniedziałek prezentację z wielką pompą zorganizowała Alfa Romeo, a we wtorek swój nowy bolid pokazał kolejny zespół Formuły 1 - tym razem był to Red Bull Racing. Maszyna o oznaczeniu RB16B ma przerwać wieloletnią dominację Mercedesa w F1.
"Czerwone byki", jako jedyny zespół w stawce F1, potrafiły w zeszłym roku przeciwstawić się konkurencji z Niemiec. Max Verstappen za kierownicą RB16 wygrał dwa wyścigi, a jego poprawiona wersja - RB16B - ma zapewnić Red Bullowi jeszcze lepsze rezultaty w sezonie 2021.
Drugim kierowcą Red Bulla w tym roku będzie Sergio Perez, dlatego też dla kibiców nie powinno być zaskoczeniem, że na RB16B pojawiły się logotypy meksykańskich firm, które od lat wspierają Pereza w F1. Transfer 31-latka do stajni z Milton Keynes zagwarantował jej kilka milionów dolarów do budżetu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wieloryb na brzegu. Co za zdjęcie Mariusza Pudzianowskiego!
Sercem RB16B jest silnik Hondy, który został poprawiony względem ubiegłorocznej maszyny. Ma on gwarantować "czerwonym bykom" większą moc, co daje nadzieję na nawiązanie równorzędnej walki z Mercedesem. - Zrobiliśmy duży postęp i zobaczymy, czy RB16B podoła wyzwaniu, jakie pojawiło się przed nami w związku ze zmianami w przepisach - powiedział Christian Horner, szef Red Bulla.
Dla Red Bulla sezon 2021 będzie ostatnim, w którym może on liczyć na wsparcie Hondy. Japończycy z końcem roku opuszczają F1. Następnie zespół przejmie ich technologię i będzie montować jednostki napędowe we własnym zakresie. To efekt ugody podpisanej przed paroma dniami.
A first look at the brand new @redbullracing RB16B!#F1 pic.twitter.com/lLwxRMSWJq
— Formula 1 (@F1) February 23, 2021
Czytaj także:
Dlatego Orlen sponsoruje Kubicę i Alfę Romeo
Ile treningów dla Roberta Kubicy?