F1. Już jest! Nowy bolid Alfy Romeo robi wrażenie [FOTO]

Twitter / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Alfa Romeo C41
Twitter / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Alfa Romeo C41

Alfa Romeo w poniedziałek w Warszawie zaprezentowała nowy model - C41. To za jego kierownicą Kimi Raikkonen i Antonio Giovinazzi walczyć będą o punkty w F1. Okazję do jazdy Alfą Romeo C41 będzie mieć też Robert Kubica.

Alfa Romeo nieprzypadkowo wybrała Warszawę na miejsce prezentacji modelu C41. Przez kolejny rok partnerem tytularnym zespołu z Hinwil w Formule 1 jest Orlen i to polski gigant paliwowy miał wpływ na to, że w poniedziałek Robert Kubica, Kimi Raikkonen i Antonio Giovinazzi zawitali do stolicy Polski. Prezentacja maszyny o oznaczeniu C41 odbyła się w Teatrze Wielkim.

Podczas prezentacji nie zabrakło polsko-włoskich akcentów. Można było usłyszeć m.in. muzykę Fryderyka Chopina czy Giacomo Pucciniego.

- Chciałbym podziękować prezesowi Obajtkowi za to, że nas zaprosił do Warszawy. Emocje związane z prezentacją są spore - przekazał na początku Frederic Vasseur, szef Alfy Romeo.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ivanović wciąż wygląda znakomicie. Fani zachwyceni najnowszym zdjęciem

Obostrzenia wprowadzone w związku z pandemią COVID-19 sprawiły, że tym razem Orlen i Alfa Romeo musiały postawić na wirtualną prezentację. Jeszcze rok temu, zanim nadszedł koronawirus, mieliśmy do czynienia z huczną imprezą w warszawskiej siedziby firmy paliwowej.

Alfa Romeo C41 to rozwinięcie zeszłorocznego modelu, który miał oznaczenie C39. Jako że zespoły F1 w dobie koronawirusa zgodziły się na ograniczenie prac rozwojowych, aby ograniczyć koszty, to stajnia z Hinwil mogła wykorzystać jedynie dwa "żetony" na wprowadzenie poprawek do swojej konstrukcji. Szwajcarzy postanowili zmienić chociażby przedni nos, który jest węższy i przypomina kształtem rozwiązanie, jakie od dawna stosuje Mercedes.

Dodatkowo Alfa Romeo C41 dysponuje zmienioną podłogą, co wynika ze zmian regulaminowych w F1 przed sezonem 2021. Zespoły zostały zmuszone przez FIA i właściciela królowej motorsportu do ograniczenia siły docisku. Generowanie mniejszej siły ma sprawić, że bolidy lepiej będą się obchodzić z oponami produkcji Pirelli.

Czytaj także:
Skandal z maseczkami. Nie zapewniają ochrony
Robert Kubica pod lupą Brytyjczyków

Źródło artykułu: