W Wałbrzychu chcą upamiętnić legendę Formuły 1. Trwa zbiórka na pomnik Ayrtona Senny

Getty Images / Tony Feder / Na zdjęciu: Ayrton Senna [z lewej] i Alain Prost toczyli na przełomie lat 80. i 90. kapitalne pojedynki
Getty Images / Tony Feder / Na zdjęciu: Ayrton Senna [z lewej] i Alain Prost toczyli na przełomie lat 80. i 90. kapitalne pojedynki

W Wałbrzychu po raz kolejny chcą upamiętnić Ayrtona Sennę. Legendarny kierowca Formuły 1 ma w mieście już swoją ulicę, a wkrótce odsłonięty ma być jego pomnik.

Trwa już internetowa zbiórka środków na upamiętnienie Ayrtona Senny. Jej celem jest "rozwój muzeum i pomnik Ayrtona Senny dla przyszłych pokoleń". Zebrano już ponad 6 tysięcy złotych, a cel zbiórki wyznaczono na 40 tysięcy zł. Odsłonięcie pomnika zaplanowano na 1 maja.

"Pomnik będzie najbardziej wyjątkowy wśród wszystkich podobnych budowli na świecie i będzie nieść dodatkowe przesłanie. Ma dać do myślenia i motywować do pracy na rzecz najbliższego otoczenia" - opisuje na internetowej stronie zbiórki w portalu zbieram.pl jej pomysłodawca i fundator Muzeum Górnictwa i Sportów Motorowych w Wałbrzychu, Jerzy Mazur.

Głos na temat zbiórki zabrał Krzysztof Hołowczyc. "Wzruszyłem się, kiedy zadzwonił do mnie Jerzy Mazur, mój przyjaciel z Wałbrzycha (uczestnik m.in. Rajdu Paryż-Dakar) z informacją, że planuje stworzyć wyjątkowy pomnik Ayrtona Senny dla upamiętnienia jego osiągnięć sportowych i tego jak wspaniałym był człowiekiem. Pomysł bardzo mi się spodobał i obiecałem Jurkowi, że może liczyć na moje wsparcie w realizacji tej wspaniałej inicjatywy" - napisał na Instagramie "Hołek".

W Wałbrzychu jest już ulica Ayrtona Senny, która prowadzi do znajdującego się na terenie dawnej kopalni węgla kamiennego "Teresa" Muzeum Górnictwa i Sportów Motorowych.

Senna to jeden z najwybitniejszych kierowców w historii Formuły 1. To trzykrotny mistrz świata, który wystartował w 160 wyścigach GP, a 81 z nich zakończył na podium. Brazylijczyk wygrał 40 wyścigów. Zmarł 1 maja 1994 roku w Bolonii w wyniku obrażeń mózgu. Wcześniej miał koszmarny wypadek na torze Imola w San Marino.

Czytaj także:
F1. Presja wyniszcza Sebastiana Vettela. "Nigdy sobie z nią nie radził"
Mercedes pewny problemów. Red Bull przed kolejną szansą

ZOBACZ WIDEO: Marcin Gortat wskazał kolejnego Polaka w NBA? "Nie będzie miał łatwo. Dużo się jeszcze może zmienić"

Źródło artykułu: