Honda opuszcza Formułę 1 po sezonie 2021, ale Red Bull Racing nabył prawa intelektualne do jednostki napędowej Japończyków. Od nowego roku "czerwone byki" będą składać silniki i montować je w bolidach we własnym zakresie. W tym celu założono nawet specjalną firmę Red Bull Powertrains.
Zespół z Milton Keynes szykuje się do nowego wyzwania i potrzebuje specjalistów w zakresie silników. W piątek dokonano pierwszego transferu i od razu jest to ruch, który wywołuje sporo komentarzy w świecie F1. Do Red Bulla wkrótce dołączy bowiem Ben Hodgkinson.
Hodkingson ma spore doświadczenie w motorsporcie. Pracował m.in. w WRC, gdzie był odpowiedzialny za opracowywanie silników. Od wielu lat jest natomiast związany z Mercedesem. Po niemal dwóch dekadach brytyjski inżynier opuści jednak stanowisko szefa inżynierii w Mercedes AMG High Performance Powertrains, czyli firmie-córce odpowiedzialnej za produkcję jednostek napędowych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie fotomontaż! Niesamowity popis gwiazdy NBA
Nowo pozyskany inżynier obejmie stanowisko dyrektora technicznego w dziale silnikowym Red Bulla. Hodkingson będzie nadzorować personelem, który pracować będzie w powstającym dopiero zakładzie obok Red Bull Technology Campus w Milton Keynes.
- Cieszymy się, że możemy powitać Bena w naszej firmie. Dołącza do niezwykle ekscytującego projektu. Jest typem zwycięzcy i innowatorem, który potrafi przewodzić wysoko wykwalifikowanym inżynierom - powiedział Christian Horner, szef Red Bulla.
Red Bull poprzez transfer Hodkingsona zapewnił sobie wiedzę cenionego inżyniera. Zwłaszcza że firma chce od roku 2025, kiedy to w F1 mają się pojawić zupełnie nowe silniki, tworzyć własne maszyny.
- Kiedy ogłosiliśmy powstanie działu silnikowego Red Bulla, był to początek nowych ambicji naszej firmy w F1. Chcemy, aby każdy aspekt projektowania bolidu był w naszych rękach. Efektem tego ma być skonstruowanie własnego silnika, który będzie gotowy na moment wprowadzenia nowej generacji jednostek napędowych. Pozyskanie Bena jest potwierdzeniem naszych długoterminowych planów - dodał Horner.
Czytaj także:
Rosyjski miliarder w końcu dopnie swego?
Brutalna opinia o byłym mistrzu świata F1. "Jest skończony"