F1. Red Bull ruszył na zakupy. Transfery pracowników Mercedesa potwierdzone

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: fabryka Red Bulla w Milton Keynes
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: fabryka Red Bulla w Milton Keynes

Red Bull Racing w czwartek potwierdził pozyskanie pięciu pracowników, którzy dotąd zajmowali się silnikami Mercedesa. Wiele wskazuje na to, że na tym transfery "czerwonych byków" się nie zakończą.

Red Bull Racing tworzy własny dział silnikowy, bo chce w niedalekiej przyszłości we własnym zakresie projektować i produkować silniki wykorzystywane w Formule 1. Na czele nowego departamentu stanął Ben Hodgkinson, który przez dwie dekady pracował w Mercedesie.

Brytyjskie media od kilku dni żyły plotkami, że Hodgkinson ma pociągnąć za sobą kolejnych pracowników Mercedesa. W czwartek spekulacje zostały potwierdzone, po tym jak Red Bull ogłosił transfer pięciu kolejnych inżynierów.

Steve Blewett, dotychczasowy szef produkcji w Mercedesie, obejmie podobne stanowisko w Red Bullu. Omid Mostaghimi w niemieckiej firmie zarządzą elektroniką, a w Red Bullu odpowiadać będzie za jednostki napędowe, elektronikę i system ERS.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jeden gest partnerki i ruszyła lawina. Tam trafi Cristiano Ronaldo?!

Pip Clode w Mercedesie szefuje zespołowi, który tworzy koncepcyjne rozwiązania stosowane w silnikach niemieckiego producenta, zaś w Red Bullu obejmie stanowisko szefa działu związanego z projektowaniem ERS. Anton Mayo, szef inżynierów w Mercedesie, w Red Bullu stanie się osobą odpowiedzialną za system ICE. Przy operacjach związanych z ICE pracować będzie też Steve Brodie, czyli obecny szef działu kontrolingu i pracy torowej.

- Misja Red Bulla polegająca na stworzeniu własnych silników jest czymś niezwykle ekscytującym, ale też wymagającym. Wiemy, że sukces będzie można osiągnąć tylko poprzez przyciągnięcie najlepszych i najzdolniejszych talentów, zapewniając im odpowiednie narzędzia i środowisko, w którym mogą się rozwijać - powiedział Christian Horner, szef Red Bulla.

- Te nominacje na kluczowe pozycje świadczą o naszym silnym zaangażowaniu w realizację określonych celów. Z pewnością skorzystamy z tego, że nasza fabryka znajduje się w Wielkiej Brytanii, gdzie mamy dostęp do ogromnej liczby talentów inżynieryjnych - dodał Horner.

Red Bull wkrótce ma ogłosić również nazwisko nowego szefa działu rozwoju mechanicznego. Niewykluczone, że będzie to kolejny pracownik przechwycony z Mercedesa.

"Czerwone byki" obecnie korzystają z silników Hondy, ale Japończycy po sezonie 2021 opuszczą F1. Red Bull nabył jednak prawa intelektualne do jednostek napędowych Azjatów i będzie je montować we własnym zakresie w latach 2022-2024. Następnie firma chce opracować nowy silnik, który miałby być gotowy na sezon 2025.

Czytaj także:
Decyzja, która zaważyła na losach Roberta Kubicy
Kierowca F1 nauczył się ignorować krytykę

Komentarze (1)
avatar
yes
6.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Może wzięliby Kubicę do pomocy przy nalewaniu/dolewaniu paliwa? Już trochę czasu jest w Orlenie...