F1. Decyzja, która zaważyła na losach Roberta Kubicy. "To był szok"

Materiały prasowe / BMW / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / BMW / Na zdjęciu: Robert Kubica

Pierwsze zwycięstwo w karierze i rola lidera mistrzostw świata, po czym nadszedł kompletnie nieudany sezon i wyjście BMW z F1. Rok 2009 zaważył na dalszych losach Roberta Kubicy. - Decyzja Niemców była szokiem - wspomina po latach Monisha Kaltenborn.

To BMW było firmą, która dała szansę Robertowi Kubicy w Formule 1. Polak w roku 2006 został rezerwowym tej ekipy, by po kilku miesiącach zastąpić Jacquesa Villeneuve'a w roli etatowego kierowcy. W barwach BMW Sauber krakowianin stopniowo podnosił swoje umiejętności.

W sezonie 2008 Kubica wygrał GP Kanady i został nawet liderem mistrzostw świata F1. Jednak w tamtym momencie BMW zrezygnowało z rozwoju bolidu, bo kluczowy dla firmy miał być rok 2009. Niemcy skupili się na systemie KERS, który miał być dla nich rewolucyjny i przyczynić się do zdobycia tytułu mistrzowskiego. Stało się jednak inaczej.

Fiasko kampanii 2009 sprawiło, że BMW wycofało się z F1, a Kubica postanowił szukać nowego pracodawcy. - To był totalny szok. Nawet dla większości ludzi z BMW. Zwłaszcza że w tamtym czasie toczyły się rozmowy z FIA, bo ówczesny prezydent Max Mosley chciał przeforsować limit kosztów na dość niskim poziomie - przypomniała po latach w podcaście "Beyond The Grid" Monisha Kaltenborn, która pracowała wtedy w Sauberze.

ZOBACZ WIDEO: Polski trener od lat wszystko dokładnie zapisuje. "Sporządzam książkę co pół sezonu"

- Trzy zespoły zgodziły się na cięcie kosztów. Stowarzyszenie ekip nie było jednomyślne w tej sprawie. My jako Sauber prawie powiedzieliśmy "w porządku, zgadzamy się na to". To doprowadziło do konfrontacji między nami a innymi ekipami. Zostało to przerwane w ostatniej chwili - zdradziła Kaltenborn.

Co ciekawe, zdaniem Austriaczki firma z Monachium nie miała wtedy pełnych informacji na temat kulis negocjacji dotyczących obniżenia kosztów w F1. - Jeśli taka duża firma jak BMW słyszy o żądaniach finansowych i dużych kwotach, jakie będzie musiała zapłacić innym w ramach odszkodowań, jeśli sprawy nie są podpisane w odpowiedni sposób, to po prostu wyciąga broń i pociąga za spust - dodała była szefowa Saubera.

Kaltenborn nie ma przy tym wątpliwości, że okres współpracy z BMW w latach 2006-2009 to najlepsze, co spotkało Saubera. - Tak bym to oceniła. To tylko spekulacje, bo nie wiemy, co by się stało, gdybyśmy nie mieli takiego partnera wtedy. Zyskaliśmy wtedy silnego partnera, także pod względem finansowym. Dzięki niemu mogliśmy zrobić krok naprzód, rozbudować fabrykę. Zakład w Hinwil stał się dwa razy większy, do dziś ta przestrzeń jest używana - podsumowała Austriaczka.

BMW opuściło F1 po sezonie 2009 tłumacząc to wysokimi kosztami startów w królowej motorsportu. Niemcy nigdy później nie zainteresowali prestiżową serią wyścigową - skupili się za to na Formule E czy DTM.

Kubica po przygodzie z BMW Sauber przeniósł się do Renault, z którym związał się na lata 2010-2011. Francuzi tak bardzo zabiegali o Polaka, że odpuścili mu w kontrakcie klauzulę zakazującą występów w rajdach samochodowych. Taki zapis znajdował się we wcześniejszej umowie krakowianina z BMW Sauber, bo Niemcy obawiali się, że kierowca odniesie kontuzję przy okazji rywalizacji w rajdach czy uprawiania sportów ekstremalnych.

Czytaj także:
Licytacja o inżynierów w F1
Coraz więcej kontrowersji wokół sędziów w F1

Źródło artykułu: