F1. Robert Kubica przeprosił zespół. Szef Alfy Romeo ocenił jego jazdę

Robert Kubica po piątkowym treningu F1 przed GP Hiszpanii nie zamierzał ukrywać, że zawinił w incydencie, jaki miał miejsce w zakręcie dziesiątym. Kubica przeprosił ekipę za wypadek, a jego szef stwierdził, że pojechał "zbyt optymistycznie".

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Robert Kubica Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica
Robert Kubica przedwcześnie zakończył poranny trening Formuły 1 przed GP Hiszpanii. Polak wypadł z toru w dziesiątym zakręcie i utknął w pułapce żwirowej. Jego bolid musiał zostać zabrany przez funkcyjnych przy pomocy specjalnego dźwigu, co dla krakowianina oznaczało zakończenie rywalizacji.

- Przepraszam za błąd - powiedział Kubica, którego cytuje racefans.net. Polak nie zrealizował bowiem pełnego programu testowego nakreślonego mu przez Alfę Romeo.

- Nigdy nie jest łatwo, gdy masz tak mało czasu za kierownicą. Zapłaciłem dość wysoką cenę za mały błąd, ale tak już jest - dodał rezerwowy kierowca Alfy Romeo.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: amatorzy mieli skakać do wody. Brutalne zderzenie z rzeczywistością!

Robert Kubica podczas briefingu podkreślił, że wpływ na jego obrót i wypadnięcie z toru mogła mieć dłuższa przerwa w jeździe bolidem F1. - Źle oceniłem poziom przyczepności na miękkich oponach. Zaliczyłem obrót, byłem na granicy przyczepności i gdy już straciłem kontrolę nad samochodem, to utknąłem w pułapce żwirowej. Nie jest łatwo, bo ostatni raz z pełnym gazem jechałem pół roku temu - stwierdził 36-latek.

Kubica ma teraz nieco odpoczynku. Za kierownicę bolidu wróci jednak w przyszłym tygodniu, by wziąć udział w testach opon Pirelli na sezon 2022. Są one rewolucyjne, bo 18-calowe. Dotąd Formuła 1 korzystała z 13-calowych kół.

- Przyszły rok to duże wyzwanie dla zespołu ze względu na zmianę w przepisach. Ekipa musi zaprojektować zupełnie nowe bolidy. Wszystko będzie inne, a zwłaszcza opony. To będzie zatem duży czynnik, bo ogumienie odgrywa bardzo ważną rolę w sportach motorowych, a zwłaszcza w F1. Będzie ciekawie - podsumował Kubica.

Postawę Kubicy w porannym treningu ocenił też Frederic Vasseur. Szef Alfy Romeo przyznał, że Polak w dziesiątym zakręcie "pojechał zbyt optymistycznie". Francuz pochwalił za to krakowianina za pierwszą część sesji, gdy ten zaliczał przejazdy na oponach z twardszej mieszanki. Miał wtedy wykonać dobrą robotę i zebrać cenne informacje dla ekipy z Hinwil.

Czytaj także:
Robert Kubica ciągle ma jedno marzenie
Lewis Hamilton doceniony za walkę z rasizmem

Czy Robert Kubica wróci jeszcze do regularnego ścigania w F1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×