"Głupie kwalifikacje". Kandydat do tytułu F1 stracił szansę
Wypadek w końcówce kwalifikacji F1 do GP Azerbejdżanu pokrzyżował szyki wielu kierowcom. Najbardziej niepocieszony może być Max Verstappen, który był kandydatem numer jeden do pole position. Holender nie ukrywał swojego rozczarowania.
Jako że do zakończenia czasówki F1 pozostawało już tylko kilkadziesiąt sekund, to rywalizacja nie została wznowiona. Pole position zdobył Charles Leclerc, a wielu kierowców nie otrzymało szansy na poprawę czasu w końcówce Q3. W tym gronie znalazł się Max Verstappen - wielki faworyt kwalifikacji i kandydat do tytułu mistrzowskiego.
- To były głupie kwalifikacje - powiedział wprost Verstappen przed kamerami Sky Sports.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jest moc. Nietypowy trening WilderaWcześniej Verstappen imponował tempem w sesjach treningowych, dlatego też Holender ciągle ma szanse na triumf w Baku. Przed nim w niedzielę ustawią się Charles Leclerc oraz Lewis Hamilton.
- Wciąż jesteśmy w grze. Chcielibyśmy zaczynać wyścig nieco wyżej, ale nadal jest o co grać. Widać po kwalifikacjach, że sporo się tutaj dzieje. W wyścigu te sytuacje mogą się powtórzyć. Mam nadzieję, że zaliczę czysty start, a potem zobaczymy - podsumował 23-latek.
Czytaj także:
Obowiązkowe szczepienia w F1. Holendrzy stawiają warunki!
GP Singapuru odwołane. Władze boją się koronawirusa