F1. Robert Kubica tłumaczy się z błędu. To nie był łatwy dzień

Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica

Robert Kubica wrócił za kierownicę bolidu F1. Pierwsza sesja przed GP Styrii rozpoczęła się od efektownego "bączka" Polaka. - Nie jest łatwo odzyskać czucie samochodu po przerwie - wytłumaczył rezerwowy Alfy Romeo.

W tym artykule dowiesz się o:

Robert Kubica po raz drugi w tym sezonie wystąpił w treningu Formuły 1. Gdy na początku maja krakowianin brał udział w sesji przed GP Hiszpanii, popełnił błąd i zakończył jazdę w pułapce żwirowej. Bez wątpienia Kubica liczył na znacznie łatwiejszy dzień na Red Bull Ringu, ale było inaczej.

Już na początku porannego treningu przed GP Styrii Kubica popełnił błąd w zakręcie numer trzy i wykręcił "bączka". Na szczęście rezerwowy Alfy Romeo szybki wrócił na tor i kontynuował jazdę. - Zawsze wspaniale jest wrócić do bolidu F1, choć nie był to najłatwiejszy i najspokojniejszy dzień - powiedział 36-latek, cytowany przez Alfę Romeo.

Jak wytłumaczył Kubica, w ostatnim okresie nie miał on okazji do jazdy bolidem F1, co miało wpływ na jego wyczucie modelu C41. W wynikach porannej sesji Polak został sklasyfikowany na 19. miejscu. Gorszy był tylko Nikita Mazepin. - Ścigałem się w innej kategorii wyścigowej od momentu ostatniego treningu w F1 i nie jest łatwo odzyskać czucia bolidu, gdy masz tylko kilka okrążeń na nabranie prędkości - dodał.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jej zdjęcia potrafią rozgrzać kibiców

- Mimo to cieszyłem się z danej mi szansy i mam nadzieję, że dostarczyłem Alfie Romeo kilka cennych informacji. Trudno mi porównać, jak bardzo poprawił się bolid względem ostatniego występu, bo zawsze testujemy różne części, zmieniają się warunki i tory. Ogólne odczucia są jednak pozytywne - stwierdził Kubica.

Zdaniem Polaka ostatnie tygodnie są dowodem na to, że Alfa Romeo zmierza we właściwym kierunku. - Zespół ostatnio radzi sobie dobrze i można wyczuć, że pewność siebie ekipy rośnie. Wiemy, o co możemy walczyć, jeśli tylko wykonamy dobrze naszą robotę. Dlatego też musimy to utrzymać w kolejnych tygodniach - podsumował krakowianin.

Na austriackim Red Bull Ringu rozegrane zostaną dwa wyścigi F1 z rzędu. Jednak za tydzień szansę w bolidzie przy okazji sesji treningowej otrzyma drugi z rezerwowych Alfy Romeo - Callum Ilott.

Czytaj także:
Sergio Perez się niecierpliwi. Chce nowego kontraktu
Mechanicy za szybko zmieniają koła w F1

Komentarze (1)
avatar
Andrzej1313
27.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
2 sekundy na okrążeniu - dostarczył informacji jak bardzo nie nadaje się na kierowcę rezerwowego, dobrze, że go Mazepin nie wyprzedził