Gwiazda F1 zaatakowana przez rasistów. "Pierwszy raz poczułem, że nie jestem sam"

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Lewis Hamilton został zalany falą hejtu po wydarzeniach z GP Wielkiej Brytanii. Spora część komentarzy miała wydźwięk rasistowski, wobec czego w obronie Brytyjczyka stanęła Formuła 1. Hamilton podziękował za ten gest.

Lewis Hamilton w GP Wielkiej Brytanii spowodował wypadek Maxa Verstappena, za co otrzymał 10 s kary, ale nie przeszkodziło mu to w późniejszej wygranej na Silverstone. Zachowanie Brytyjczyka, który dość żywiołowo świętował zwycięstwo, wywołało gniew u fanów Verstappena, którzy dali upust swoim emocjom w internecie.

Konta Hamiltona w mediach społecznościowych zalała fala hejtu, a spora część komentarzy miała wydźwięk rasistowski. W obronie aktualnego mistrza świata stanęła królowa motorsportu, która natychmiast opublikowała oświadczenie, w którym potępiła atak rasistowski na 36-latka. Podobne komunikaty przedstawiło kilka ekip oraz kierowców F1.

- Dla mnie to nic nowego - powiedział Hamilton przed GP Węgier, cytowany przez motorsport.com. Siedmiokrotny mistrz świata F1 twierdzi, że był atakowany z powodu koloru skóry już w dzieciństwie, a przed kilkoma laty podczas niektórych wyścigów kibice witali go naśladując odgłosy małp.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tekturowe łóżka w Tokio robią furorę. Słynna tenisistka pokazała zdjęcia

- Jednak tym razem po raz pierwszy poczułem, że nie jestem sam. Przez całą karierę, a ścigam się już 27 lat, nikt nigdy nic nie powiedział w tej sprawie. Gdy takie rzeczy działy w się w sezonie 2007, to nikt nic nie mówił. Dlatego to było niesamowite, że tym razem podjęto pewne kroki - dodał kierowca Mercedesa.

Brytyjczyk obecnie jest mocno zaangażowany w ruch Black Lives Matter, wspiera też F1 w walce z nietolerancją i prowadzi kampanię na rzecz osób ze środowisk wykluczonych. - Nie możemy tolerować takich ataków, nie ma na nie miejsca w F1. Jeśli jednak ludzie mają być świadomi pewnych rzeczy, to mogę być atakowany. To część mojej podróży. Po to jestem w F1 - skomentował Hamilton.

Kierowca Mercedesa niedawno przelał 20 mln funtów na rzecz walki z rasizmem. Pomocą osobom ze środowisk wykluczonych ma pomagać założona przez niego organizacja Mission 44. W działania Hamiltona włączył się też Mercedes. Już wcześniej niemiecki zespół, aby okazać solidarność ze swoim kierowcą, przemalował bolidy F1 na czarno.

Czytaj także:
"Hamilton wymachiwał flagą, jakby nic się nie stało"
Hamilton: Zrobiłbym dokładnie to samo

Źródło artykułu: