- Nie mamy "planu B", a on też nie ma "planu B" - te słowa Otmara Szafnauera, wypowiedziane przy okazji GP Włoch, cytuje "Motorsport Total". Zdaniem niemieckiego portalu, dalsza współpraca Sebastiana Vettela z Aston Martinem w sezonie 2022 jest przesądzona, "choć szef zespołu nie mówi tego wprost".
Według informacji dziennikarzy "Motorsport Total", Aston Martin w okresie wakacyjnym nie prowadził żadnych zaawansowanych rozmów z innymi kierowcami. Gdyby miał wątpliwości, co do dalszej współpracy z Vettelem, to takie negocjacje byłyby czymś obowiązkowym.
- To logiczny tok myślenia. Gdybyśmy mieli najmniejsze wątpliwości, to rozpoczęlibyśmy takie rozmowy już w lipcu, kiedy wszyscy rozmawiali o tym, kto trafi do Williamsa czy Alfy Romeo - stwierdził Szafnauer.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Buczkowski, Gajewski i Dryła gośćmi Musiała
Kiedy poznamy skład Aston Martina na sezon 2022? - Wkrótce - dodał Amerykanin, który jest niemal na 100 proc. pewien, że przy okazji GP Rosji kibice i dziennikarze poznają nazwiska obu kierowców brytyjskiej ekipy. Może to oznaczać ogłoszenie światu dalszej współpracy z Lancem Strollem. W tym przypadku nie będzie żadnego zaskoczenia, bo 22-latek to syn właściciela Aston Martina - Lawrence'a Strolla.
Jeśli informacje "Motorsport Total" się potwierdzą, rozczarowani będą kibice Roberta Kubicy, którzy od niedzielnego wieczoru żyją nadzieją powrotu Polaka do ścigania w F1 w roku 2022. Informacje o możliwym transferze do Aston Martina podał włoski dziennikarz Roberto Chinchero we włoskim "Motorsporcie", a także serwis "F1 Insider". Następnie plotka na temat rozprzestrzeniła się po padoku lotem błyskawicy.
- Współpraca z Vettelem jest cudowna i świetna. To fantastyczna osoba, która ciężko pracuje i jest bardzo doświadczona - to kolejne słowa Szafnauera o Vettelu.
Zdaniem "Motorsport Total", Vettel wcale nie musi myśleć o emeryturze, tak jak przedstawił to Roberto Chinchero. Były mistrz świata F1 ma przedłużać negocjacje, by wywalczyć podwyżkę. Jeszcze w sezonie 2020 jego umowa w Ferrari opiewała na kwotę 40 mln dolarów, po czym zgodził się na obcięcie pensji do 12-15 mln dolarów.
- Sebastian to bardzo uczciwy człowiek, co niezwykle u niego cenię. Nie boi się wyrażać swojego zdania, co również mi się podoba. Nawet zbierał się śmieci po wyścigu na Silverstone, a mi też zdarza się sprzątać w Oksfordzie po innych, bo nie lubię brudu na ulicach - powiedział Szafnauer o swoim kierowcy.
Amerykanin nie brzmi, jakby wypowiadał się o kierowcy, z którym ma tarcia i planowałby z nim rozstanie. Polscy kibice F1 zwracają jednak uwagę na to, że czasem w tym sporcie jedno się mówi, a drugie robi. Wie coś o tym Szafnauer, który w roku 2020 długo zaprzeczał, jakoby zespół myślał o transferze Vettela i dementował wszelkie spekulacje. Aż w końcu ekipa wypowiedziała umowę Sergio Pereza, by ściągnąć czterokrotnego mistrza świata F1.
Czytaj także:
Sensacyjny transfer Roberta Kubicy?!
Lewis Hamilton oskarża Maxa Verstappena o wypadek