Formuła 1 konsekwentnie rozszerza kalendarz o nowe lokalizacje. Lada moment czekają nas pierwsze w historii GP Kataru i GP Arabii Saudyjskiej, w roku 2022 w terminarzu F1 widnieje premierowe GP Miami. Na tym jednak nie koniec. Szefowie Liberty Media zakładają, że sezon królowej motorsportu może składać się z nawet 25 imprez, dlatego szukają kolejnych chętnych.
Od kilku lat w padoku F1 wiele mówi się o wyścigu na ulicach Londynu. W tym celu w stolicy Wielkiej Brytanii organizowano m.in. specjalne pokazy bolidów. Wyścig w Londynie najpewniej byłby strzałem w dziesiątkę, bo tamtejszy naród jest kolebką F1. To właśnie na Wyspach zorganizowano pierwszy w historii wyścig, tam siedziby ma większość zespołów.
Jak donosi "Daily Mail", szanse na wyścig F1 w Londynie stały się większe niż kiedykolwiek wcześniej. Amerykańska firma inwestycyjna 777 Partners prowadzi bowiem rozmowy na temat budowy nowego kompleksu sportowo-rozrywkowego w Newham. Obiekt w tej dzielnicy miałby obejmować m.in. tor wyścigowy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: olbrzymie święto na ulicach! Te obrazki robią wrażenie
- Mamy nadzieję, że uda się ugościć F1. Jesteśmy tym bardzo podekscytowani - powiedział "Daily Mail" Josh Wander, założyciel 777 Partners.
Doniesienia na temat GP Londynu są o tyle zaskakujące, że dotąd wiele mówiło się o organizacji wyścigu ulicznego, tak by przyciągnąć do F1 osoby, które w normalnych okolicznościach nie wybrały się na tor. Tego typu obiekty powstają bowiem zwykle z dala od centrum. Nie inaczej jest w przypadku Newham, które dzieli ok. 30 minut jazdy od kluczowej części Londynu.
- Atmosfera będzie elektryzująca, gdy najwięksi sportowcy na świecie, wraz z całą grupą kibiców i przedstawicielami największych firm na świecie, zjadą do doków na weekend wyścigowy. Zbudujemy tam światowej klasy kompleks sportowy, z którego lokalna społeczność będzie mogła korzystać przez cały rok. Dokonamy też rewitalizacji okolicznych terenów - zapowiedział Wander.
Obecnie w F1 mamy do czynienia z GP Wielkiej Brytanii, którego organizatorem jest tor Silverstone. Umowa tego obiektu wygasa z końcem 2024 roku, ale ewentualna obecność GP Londynu w kalendarzu mistrzostw świata nie będzie mieć negatywnego wpływu na losy Silverstone.
Czytaj także:
Trwa walka z czasem. Czy wybudują tor F1 do grudnia?
Personel F1 na skraju wyczerpania