Personel F1 na skraju wyczerpania. Były mistrz apeluje w imieniu pracowników

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: start do wyścigu F1
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: start do wyścigu F1

F1 w końcówce sezonu 2021 narzuciła sobie szalone tempo. W ciągu trzech tygodni personel odwiedza Meksyk, Brazylię i Katar. Później poleci do Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. - Mechanicy są wyczerpani - alarmuje Fernando Alonso.

W tym artykule dowiesz się o:

Formuła 1 rozszerza co roku swój kalendarz. O ile kiedyś personelu nie dziwiły sytuacje, kiedy to dwa wyścigi rozgrywano tydzień po tygodniu, teraz coraz częściej kierowcy rywalizują na torach przez trzy weekendy z rzędu. Dla personelu F1 oznacza to ok. 20 dni spędzonych poza domem, z dala od najbliższych.

Chociaż szefowie zespołów F1 zwracają uwagę, że trzy wyścigi z rzędu są barbarzyństwem, pogoń za pieniędzmi robi swoje. Ekstremalnym przykładem może być końcówka sezonu 2021. W ubiegłą niedzielę kierowcy rywalizowali w Meksyku (7 listopada), lada moment czeka nas wyścig w Brazylii (14 listopada), a następnie w Katarze (21 listopada).

Wprawdzie później Formuła 1 przewidziała jeden weekend przerwy, ale dalej czekają nas Arabia Saudyjska (5 grudnia) i Zjednoczone Emiraty Arabskie (12 grudnia). - Personel F1 jest na skraju wyczerpania - zwrócił uwagę Fernando Alonso.

Zdaniem kierowcy Alpine, problematyczne dla pracowników będą przede wszystkim najbliższe dni, bo podróżować oni będą do znacznie oddalonych od siebie państw i funkcjonujących w różnych strefach czasowych. - Każdy z najbliższych wyścigów poprzedzony jest ok. 12-godzinnym lotem, a bardzo ważne jest, aby zespół i mechanicy zachowali energię na końcówkę sezonu - powiedział Alonso, cytowany przez agencję GMM.

- Pracownicy musieli zapakować sprzęt po GP Meksyku, co robili do późnej nocy. Potem musieli spieszyć się na samolot do Brazylii, gdzie znów czeka ich rozpakowywanie sprzętu, złożenie garaży, bolidów. Oni są granicy. Musimy na przyszłość znaleźć lepsze rozwiązanie - zaapelował Alonso.

Szanse na to, że sytuacja personelu F1 poprawi się, są niewielkie. Sezon 2022 składać się będzie z rekordowej liczby 23 wyścigów. Plany szefów królowej motorsportu są przy tym jeszcze ambitniejsze, bo zakładają organizowanie nawet 25 rund w ciągu roku.

Alonso nie ma nic przeciwko temu, ale zwraca uwagę na to, że można lepiej planować terminarz F1. - Ostatnio ścigaliśmy się w teksańskim Austin, które jest 1,5 godziny drogi od Mexico City. Tymczasem te wyścigi były przedzielone dwutygodniową przerwą. Dziwne jest to, że momentami mamy dwutygodniowe przerwy między wyścigami, które są blisko siebie, a innym razem mamy rundy na różnych kontynentach, a są organizowane tydzień po tygodniu - podsumował 40-latek.

Czytaj także:
"Czas na trochę tequili". Dziki szał w Meksyku po wyścigu F1
Syn miliardera ma dość. Oskarża zespół F1 o nieczyste zagrywki

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zobacz skok znanego dziennikarza telewizyjnego. Skok... narciarski!

Komentarze (0)