Wypadki w F1 kosztowały fortunę. Mick Schumacher na czele rankingu

Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: bolid Micka Schumachera
Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: bolid Micka Schumachera

Najdrobniejszy wypadek generuje w F1 ogromne koszty, bo bolidy są konstrukcjami wartymi miliony euro. Zestawienie za sezon 2021 wygląda imponująco. Tylko Mick Schumacher wyrządził swojej ekipie szkód na kwotę ponad 4,2 mln euro.

Trudno wyszacować rzeczywistą wartość bolidu Formuły 1. Zespoły poruszają się wokół ograniczonego budżetu (145 mln dolarów w sezonie 2021), a wpływ na realną wartość samochodu mają też czas produkcji danych części, jak i ich zaprojektowanie. O ile same kompozyty kosztują ledwie kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy euro, o tyle zakontraktowanie zdolnych inżynierów to wydatek rzędu nawet milionów euro rocznie. Dlatego szacuje się, że cała konstrukcja złożona jest z elementów wartych ok. 10 mln euro.

Na tej podstawie redakcja niemieckiego Sky postanowiła oszacować, jakie straty wygenerowali kierowcy F1 w sezonie 2021. Na czele zestawienia znalazł się Mick Schumacher. Młody kierowca Haasa "kosztował" zespół ponad 4,2 mln euro. Niemiec nie wypadał z toru tak często, jak jego zespołowy kolega Nikita Mazepin, ale gdy już to robił, dochodziło do spektakularnych kraks.

Drugie miejsce w rankingu zajął Charles Leclerc, który kilkukrotnie zaliczał poważne wypadki w sezonie 2021. Łączny koszt napraw w bolidzie Ferrari oszacowano na nieco ponad 4 mln euro.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Hardkorowy Koksu poszedł na siłkę. "Jest pompa, jest moc!"

Wysoko znalazł się też nowy mistrz świata F1 - Max Verstappen. Jednak niewielka w tym zasługa Holendra. Kierowca Red Bull Racing rozbił swój bolid na drobne kawałki podczas GP Azerbejdżanu i GP Wielkiej Brytanii. W pierwszej sytuacji winna była opona, która eksplodowała w końcówce wyścigu. W drugim zdarzeniu zawinił Lewis Hamilton, który wypchnął 24-latka poza tor w najszybszym zakręcie na torze Silverstone.

Red Bull musiał też odbudowywać bolid Verstappena po GP Węgier - tam w pierwszym zakręcie karambol spowodował Valtteri Bottas, przez co z samochodu Holendra odpadła znacząca część podłogi i elementów aerodynamicznych.

W oczy rzuca się również to, że dwie ostatnie pozycje w rankingu zajęli kierowcy Alpine. Straty wyrządzone przez Fernando Alonso i Estebana Ocona kosztowały ekipę ledwie 595 tys. euro. Biorąc pod uwagę skalę wydatków innych ekip F1, w przypadku stajni z Enstone mowa o groszowych kwotach.

Wypadki - wartość zniszczeń bolidów (kwoty w euro):
1. Mick Schumacher (Haas) 4 212 500
2. Charles Leclerc (Ferrari) 4 046 000
3. Max Verstappen (Red Bull) 3 889 000
4. Nicholas Latifi (Williams) 3 116 500
5. Valtteri Bottas (Mercedes) 2 713 500
6. Lance Stroll (Aston Martin) 2 686 000
7. Yuki Tsunoda (Alpha Tauri) 2 606 500
8. Nikita Mazepin (Haas) 2 468 000
9. Kimi Raikkonen (Alfa Romeo) 1 950 000
10. George Russell (Williams) 1 845 000
11. Carlos Sainz (Ferrari) 1 756 000
12. Lando Norris (McLaren) 1 453 000
13. Lewis Hamilton (Mercedes) 1 235 000
14. Pierre Gasly (Alpha Tauri) 1 113 000
15. Sergio Perez (Red Bull) 939 000
16. Antonio Giovinazzi (Alfa Romeo) 854 000
17. Daniel Ricciardo (McLaren) 713 000
18. Sebastian Vettel (Aston Martin) 660 000
19. Fernando Alonso (Alpine) 315 000
20. Esteban Ocon (Alpine) 280 000

Czytaj także:
Max Verstappen wskazał najgorszy moment sezonu
Gigant wchodzi do F1! To tylko kwestia komunikatu

Komentarze (1)
avatar
R4vix
21.12.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
jak dla mnie to verstappena ranking powinien być delikatnie zmieniony: do jego konta przyczynił się Baleri Vottas, Oponiarz i pirelli. Z błędów maxa to widziałem tylko monzę, jeddah (Q3) i... c Czytaj całość