F1. Ferrari odpaliło prawdziwą bombę

Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: Carlos Sainz
Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: Carlos Sainz

Tego nikt się nie spodziewał. Bank Santander po kilku latach wraca do F1 i ponownie będzie jednym z głównych sponsorów Ferrari. Podpisana umowa jest wieloletnia i zapewnia Włochom pokaźny zastrzyk gotówki.

W tym artykule dowiesz się o:

Bank Santander sponsorował Ferrari w latach 2010-2017, co było efektem tego, że we włoskim zespole startował Fernando Alonso. Wprawdzie Hiszpan opuścił ekipę przed sezonem 2015, ale kontrakt sponsorski był podpisany na dłużej, stąd też gigant z Hiszpanii wspierał nieco dłużej zespół z Maranello.

Obecnie kierowcą Ferrari znów jest Hiszpan, ale Carlos Sainz, co bez wątpienia wpłynęło na decyzję o nawiązaniu ponownego partnerstwa. Zespół F1 ogłosił we wtorek, że podpisana umowa ma długoterminowy charakter, a bank Santander stanie się jednym z "partnerów premium". Począwszy od sezonu 2022 jego logotypy znajdziemy na bolidach, kombinezonach kierowców i pracowników, a także czapkach.

- To zaszczyt, że ponownie łączymy siły z taką globalną instytucją finansową, jaką bez wątpienia jest bank Santander. Firma wykazała się m.in. odpowiedzialnością finansową i okazała się być liderem w zakresie finansowania energii odnawialnej na całym świecie - przekazał w komunikacie John Elkann, prezydent Ferrari.

- Z niecierpliwością czekamy na współpracę z bankiem Santander, aby osiągnąć nasz kluczowy cel, jakim jest neutralność pod względem emisji dwutlenku węgla do roku 2030. Wierzymy, że Formuła 1 z jej innowacjami i rozwojem technologicznym przyniesie korzyści naszej branży, a ostatecznie całemu społeczeństwu - dodał Elkann.

Po tym jak Ferrari zakończyło współpracę z bankiem Santander, ostatnio rolę sponsora tytularnego pełnił Philip Morris International, producent papierosów Marlboro i kampanii "Mission Winnow". To właśnie loga tej akcji umieszczone były na bolidach i kombinezonach Ferrari.

Jednak przepisy wielu państw na świecie zabraniają promocji papierosów, przez co kontrakt sponsorski Ferrari znajdował się na świeczniku. W przypadku niektórych Grand Prix zespół rezygnował z prezentowania logotypów akcji "Mission Winnow". Ferrari i przedstawiciele PMI bronili się przed zarzutami dotyczącymi promocji papierosów i tłumaczyli, że "Mission Winnow" to platforma promująca nowoczesne technologie, w tym życie bez dymu i smogu.

Umowa Ferrari z Philip Morris International wygasa z końcem 2021 roku.

Czytaj także:
Max Verstappen wskazał najgorszy moment sezonu
Gigant wchodzi do F1! To tylko kwestia komunikatu

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Hardkorowy Koksu poszedł na siłkę. "Jest pompa, jest moc!"

Źródło artykułu: