F1. To on zastąpi Hamiltona? Blisko sensacji!

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Mercedes będzie miał nie lada kłopot, jeśli Lewis Hamilton ostatecznie zakończy karierę w F1. Na rynku brakuje wolnych kierowców. Ekipa z Brackley musiałaby wykupić kontrakt jednego z zawodników. Pojawiła się nawet dość zaskakująca kandydatura.

Czy Lewis Hamilton zakończy karierę? To pytanie zadaje sobie świat Formuły 1 w związku z przedłużającym się milczeniem gwiazdy Mercedesa, która "trawi" dotkliwą porażkę w GP Abu Zabi i utratę tytułu mistrzowskiego. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Hamilton decyzję o dalszej jeździe w F1 uzależnia od dymisji dyrektora wyścigowego Michaela Masiego.

Czy FIA ugnie się pod presją i poświęci głowę Masiego, by zatrzymać swoją największą gwiazdę? Tego nie wiadomo. Z informacji "Bilda" wynika, że Mercedes na razie nie gorączkuje się i nie szuka zastępstwa dla 37-latka. Nie są prowadzone w tej sprawie żadne rozmowy z innymi kierowcami.

Jednak RTL ustalił, że Mercedes sporządził listę kierowców, którzy mogliby zająć miejsce Hamiltona. Na jej czele ma znajdować się Sebastian Vettel, co może wydawać się sporym zaskoczeniem, bo dotąd czterokrotnego mistrza świata F1 nie łączono ze stajnią z Brackley.

Vettel ma obecnie ważny kontrakt z Aston Martinem, więc Mercedes musiałby zapłacić za wykupienie jego umowy. Nie byłoby z tym większego problemu, bo ekipa z Silverstone korzysta z silników niemieckiego producenta. Na dodatek Toto Wolff i Lawrence Stroll żyją w przyjacielskich relacjach, oba zespoły wspólnie pracują też w jednym symulatorze.

Co jeszcze przemawia za Vettelem? Jeśli Hamilton powie "dość", to Mercedes będzie musiał zastąpić siedmiokrotnego mistrza świata, jedną z legend tego sportu. 34-letni Niemiec, z czterema tytułami mistrzowskimi na koncie, jest w tej sytuacji niemal najlepszym wyborem. Zwłaszcza biorąc pod uwagę kwestie promocyjne, bo dla takiej marki jak Mercedes nie jest to bez znaczenia.

RTL przypomina, że w sezonie 2022 kierowcą Mercedesa będzie George Russell, który uważany jest za wielki talent, ale nie ma jednak doświadczeń związanych ze współpracą z topową ekipą F1. Dlatego wykluczone jest, by Niemcy postawili na kogoś, kto nie odniósł dotąd sukcesu w królowej motorsportu. To skreśla kandydatury takich kierowców jak Nyck de Vries czy Stoffel Vandoorne.

De Vries i Vandoorne znajdują się na liście Mercedesa, bo reprezentują niemiecką markę w Formule E, więc ich pozyskanie byłoby najtańszą opcją. Jest przy tym jednak mało prawdopodobne. RTL wspomina też o mniej oczywistych kandydaturach, jak Esteban Ocon i Pierre Gasly, którzy obecnie reprezentują Alpine i Alpha Tauri.

"Jednak obaj nie zdobyli tytułu w F1, a kogoś takiego szuka Mercedes. Poszukuje człowieka z doświadczeniem. Kogoś takiego jak Vettel" - czytamy w niemieckich mediach.

Czytaj także:
Ależ transfer! Kierowca z F1 w polskiej ekipie
Szykują się na odejście Roberta Kubicy

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego wejścia na stadion jeszcze nie widzieliście!

Komentarze (10)
avatar
Arkadiusz Mochocki
13.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Najciekawsze jest to, że podobno FIA już się złamała, na mocy ugody z Mercedesem, a teraz chce wyjść na niezłomną, przekreślając ugodę. 
avatar
R4vix
13.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
reasumując: FIA ma się złamać i doprowadzić do sytuacji kiedy kierowca będzie dyktował warunki wszystkim? może niech od razu zostanie dyrektorem bono? będzie sobie zarządzał kary dla innych zes Czytaj całość
avatar
emcanu
13.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wykupienie Ryśka z McLarena za dużo by ich kosztowało :) Ale Sebe bym obejrzał w Mercedesie. 
avatar
Mackenzie Smith-Russell
12.01.2022
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
To jest najnormalniejszy szantaz. Mam nadzieje, ze FIA nie ugnie sie przed zadaniami LH. 
avatar
Luurek
12.01.2022
Zgłoś do moderacji
5
2
Odpowiedz
Jak tak dalej pójdzie to bamusisko nie tylko będzie zarządzał F1 ale i PGE EXTRALIGĄ