Robert Kubica będzie musiał zrezygnować z F1? Padły ważne słowa

Czy sezon 2022 będzie ostatnim, w którym Robert Kubica zaangażowany jest w F1? To niewykluczone. W rozmowie z Mikołajem Sokołem polski kierowca opowiedział o planach na przyszłość.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Robert Kubica Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica
Sezon 2022 jest kolejnym, w którym Robert Kubica łączy różne programy wyścigowe. Tym razem będą to długodystansowe mistrzostwa świata WEC, w których krakowianin związał się z Prema Orlen Team. 37-latka nadal będzie można spotkać w padoku Formuły 1, gdzie pozostał związany z Alfą Romeo. Kubica będzie rezerwowym szwajcarskiej ekipy.

Związanie się z włoską Premą w WEC jest o tyle ciekawe, że w przyszłym roku Włosi mają pomagać Ferrari w wyścigach długodystansowych. Czy Kubica byłby zainteresowany rozwijającą się klasą samochodów Hypercar? Wydaje się, że tak, ale Polak ma świadomość tego, że w takiej sytuacji musiałby porzucić F1 na dobre.

- Na pewno sporo będzie zależało od tego, co będę dalej robił z Formułą 1. To jest pierwszy punkt, ponieważ jeśli będę związany nadal z jakimś zespołem z Formuły 1, to nie będzie łatwo o starty w ekipie fabrycznej. Na to pytanie trzeba odpowiedzieć w pierwszej kolejności i zrobić to szybko, ponieważ później będzie coraz mniej miejsc - powiedział Kubica w rozmowie z Mikołajem Sokołem, która ukazała się na sokolimokiem.com.

ZOBACZ WIDEO: Dlaczego polscy skoczkowie nie wykorzystali tego atutu?! Ekspert zabrał głos

Obecnie w gronie producentów w klasie Hypercar mamy Toyotę, Alpine i Peugeota. Jednak wkrótce do stawki dołączą m.in. Ferrari, Audi oraz Porsche. Kubica podkreśla, że każda z tych firm prowadzi swoje programy juniorskie, posiada pewne zobowiązania względem kierowców i sponsorów, dlatego uzyskanie miejsca w nich nie będzie łatwe.

- Ze sportowego punktu widzenia nie ukrywam, że patrzę na to, wiem dokładnie co się dzieje i jak to będzie wyglądało, ale z drugiej strony w tej chwili nie mogę się zadeklarować i nawet nie ma sensu za dużo o tym myśleć - dodał 37-latek.

Równocześnie Kubica zdradził, że znacząco zmalały jego szanse na starty w European Le Mans Series w sezonie 2022. Pierwotnie Polak chciał reprezentować Prema Orlen Team zarówno w WEC, jak i ELMS. Ze względu na rozwój pandemii i związane z tym ryzyko, szanse na to zmalały. Tym bardziej że krakowianin ma też ogrom pracy w Alfie Romeo i F1.

Kubica ten weekend (22-23 stycznia) spędzi na testach nowego prototypu wraz z Prema Orlen Team. Później na innym torze pojawi się w środę i czwartek. - Później podejmiemy kolejne decyzje, bo zimą trzeba testować w dobrych warunkach. To nie jest łatwe i na pewno będziemy mieli jeszcze jakieś testy w lutym, ale pracujemy nad tym, żeby pojeździć na torach, które dają nam gwarancję dobrej pogody - zadeklarował Kubica.

Początek nowego sezonu WEC zaplanowano na połowę marca. Najpierw na torze w Sebring rozegrane zostaną testy, a kilka dni później (18 marca) odbędzie się klasyk na dystansie 1000 mil.

Czytaj także:
Nie będzie wielkiego powrotu do Ferrari. Fiasko rozmów
Red Bull dogadał się z Mercedesem. Koniec kolejnego sporu w F1

Czy Robert Kubica powinien skupić się na wyścigach długodystansowych kosztem F1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×