Aston Martin spóźni się na testy F1? Jest odpowiedź na plotki

Materiały prasowe / Aston Martin / Na zdjęciu: Sebastian Vettel
Materiały prasowe / Aston Martin / Na zdjęciu: Sebastian Vettel

Na Wyspach Brytyjskich zaczęły się spekulacje, iż Aston Martin może nie zdążyć z budową bolidu na pierwszy dzień zimowych testów F1 w Barcelonie. Ekipa z Silverstone postanowiła odpowiedzieć na spekulacje.

W tym artykule dowiesz się o:

Aston Martin jako pierwszy zespół Formuły 1 poinformował o prezentacji swojej nowej "broni". Model AMR22 ma ujrzeć światło dzienne już 10 lutego. Tu pojawia się jednak problem, bo zdaniem części brytyjskich mediów ekipa napotkała problemy przy konstruowaniu i budowaniu nowej maszyny.

Portal thejudge13.com poinformował, że atmosfera w Silverstone zepsuła się, po tym jak na początku stycznia z firmy odszedł Otmar Szafnauer. Amerykanin przez kilka lat zarządzał firmą, jeszcze za poprzedniego właściciela, gdy funkcjonowała ona pod nazwą Force India.

Zdaniem kilku rozmówców, w zakładach Aston Martina "rozprzestrzenia się niechęć", a "skromna, ale wydajna siła robocza" po odejściu Szafnauera urosła do "znacznie większego problemu". O ile Amerykanin był w stanie rządzić wydajnie małym zespołem, składającym się z niezbyt szerokiej załogi, o tyle bez jego przywództwa Aston Martinowi ma brakować konkretnego kierunku rozwoju.

Budowa bolidu AMR ma być "opóźniona o wiele mil". Jedno ze źródeł thejudge13.com twierdzi nawet, że jeśli bolid "pojawi się na torze podczas pierwszego dnia testów w Barcelonie, to wszyscy będą tak zaskoczeni, że wiwat będzie można usłyszeć w kosmosie".

Na plotki zareagowało już kierownictwo Aston Martina. Rzecznik prasowy zespołu, cytowany przez "Speedweek", odpowiedział, że "prace nad bolidem idą zgodnie z planem i będziemy gotowi na pierwszy dzień zimowych testów F1 w Barcelonie".

Nie tak dawno, bo na początku 2019 roku z budową samochodu na zimowe testy spóźnił się Williams, którego kierowcą był wówczas Robert Kubica. Problemy Brytyjczyków spowodowane były błędami konstrukcyjnymi, które napotkano w ostatniej fazie składania maszyny. W efekcie samochód Williamsa pojawił się na torze dopiero trzeciego dnia testów.

Obecnie zespoły F1 są w trudniejszym położeniu niż w roku 2019, bo królowa motorsportu wchodzi w nową erę. Już wkrótce w akcji zobaczymy zupełnie nowe bolidy, opracowane według kompletnie zmienionego regulaminu technicznego.

Czytaj także:
Faworyci słabo wejdą w nowy sezon F1?
Lewis Hamilton zainwestował w nowy biznes

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: długo się nie zastanawiał! "Bramka stadiony świata"

Źródło artykułu: