Koniec kariery Lewisa Hamiltona nie będzie tragedią. "Może zrobić miejsce młodzieży"
Lewis Hamilton może zakończyć karierę, co martwi wielu kibiców F1. Zupełnie inne zdanie w tej kwestii ma Jost Capito. Zdaniem szefa Williamsa, rezygnacja 37-latka mogłaby mieć dobry wpływ na królową motorsportu.
Biorąc pod uwagę, że do rozpoczęcia zimowych testów F1 zostały nieco ponad dwa tygodnie, Hamilton lada moment powinien się określić ws. przyszłości. O ile możliwa emerytura Brytyjczyka martwi szefów królowej motorsportu i sporą część fanów, o tyle Jost Capito ma na ten temat inne zdanie.
- Jeśli chodzi o mnie, to kompletnie mnie nie obchodzi, czy będzie się nadal ścigał - powiedział w telewizji RTL szef Williamsa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo na lotnisku. "Zaniemówiłem"Zdaniem Capito, Formuła 1 świetnie sobie poradzi bez Hamiltona. - To naprawdę nie ma znaczenia. Ciągle mówi się, że nie ma wystarczającej liczby miejsc dla młodych kierowców w F1. Jeśli ktoś był mistrzem świata siedmiokrotnie, to faktycznie zrobił wystarczająco dużo w tej dyscyplinie i może zrobić miejsce młodzieży. Dlaczego nie? - zapytał Niemiec.
Szef Williamsa zwrócił uwagę na to, że ewentualny koniec kariery Hamiltona miałby negatywne konsekwencje dla jego byłego podopiecznego - George'a Russella. 23-latek, który do niedawna ścigał się w zespole z Grove, przed sezonem 2022 przeniósł się do Mercedesa.
- Koniec kariery Lewisa byłby zły dla George'a. Wtedy Russell nie mógłby go pokonać, a myślę, że bardzo mu na tym zależy. George jest już częściowo oszlifowanym diamentem. Jednak wciąż ma trochę potencjału do wydobycia. Z pewnością może się rozwijać i doskonalić w Mercedesie - ocenił Capito.
Jeśli ostatecznie Hamilton nie zakończy kariery, to Capito przewiduje ciekawy wewnętrzny pojedynek pomiędzy nim a Russellem. - Pamiętajmy, że George od lat jest kierowcą Mercedesa. Dobrze sobie radzi w symulatorze, od jakiegoś czasu pracuje w ich fabryce. To nie jest tak, że wsiądzie do bolidu i wszystko będzie dla niego nowe - stwierdził szef Williamsa.
- Mocno wątpię w to, czy Lewis sobie pomyśli "jestem pewien, że mogę pokonać George'a od samego początku". Z mojej perspektywy ten pojedynek wewnątrz Mercedesa zapowiada się bardzo ekscytująco - podsumował Capito, zdaniem którego "mocne nerwy" sprawią, że Russell "nie załamie się" pod presją Hamiltona.
Czytaj także:
Nowy bolid Ferrari już żyje. Włosi podgrzali emocje
Ważne zmiany w regulaminie F1. Uatrakcyjnią wyścigi?