Gwiazdy Hollywood w filmie o Ferrari. To ma być kinowy hit

Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: Carlos Sainz
Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: Carlos Sainz

Adam Driver, Penelope Cruz i Shailene Woodley to kolejne gwiazdy, które dołączyły do produkcji, która przedstawi życie Enzo Ferrariego. Film opowiadający o założycielu legendarnej marki samochodowej i zespołu F1 ma podbić kina.

W tym artykule dowiesz się o:

Jak poinformowało "Variety", Adam Driver zastąpi Hugh Jackmana w głównej roli w filmie, który poruszać będzie temat życia Enzo Ferrariego. Za kamerą stanie Michael Mann, który jako reżyser pracował przy takich hitach jak "Wrogowie publiczni", "Miami Vice" czy "Gorączka". Produkcja bazować będzie na książce Brocka Yatesa z 1991 roku "Enzo Ferrari: Człowiek, samochody, wyścigi".

Założyciela Ferrari poznamy w roku 1957, kiedy to rozpadło się jego małżeństwo z żoną Laurą (w tej roli Penelope Cruz). Doprowadził do tego romans z Liną Lardi (w tej roli Shailene Woodley) po śmierci syna Dino, do której doszło kilka miesięcy wcześniej.

Film opowie historię o tym, jak Enzo Ferrari odbudował swoje życie i firmę motoryzacyjną, bazując na wyścigach, a przede wszystkim na kultowych zawodach Mille Miglia rozgrywanych we Włoszech.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Pudzianowski świętował urodziny. Jak? Tego się nie spodziewaliście

- Fakt, że tak utalentowani artyści, jak Adam Driver, Shailene Woodley i Penelope Cruz ożywili te wyjątkowe postacie, grając w plenerach w Modenie czy Emilii Romanii, to spełnienie mojej wizji - przekazał Michael Mann, którego cytuje "Variety".

Znany reżyser postanowił stworzyć film o założycielu Ferrari, bo jak tłumaczy, jest wielkim fanem motoryzacji, a życiorys legendarnego Włocha jest niezwykle ciekawy i kryje w sobie wiele tajemnic nieznanych szerzej opinii publicznej.

Nie wiadomo, dlaczego z zagrania głównej roli w filmie Manna zrezygnował Jackman. Aktor znany z serii "X-Men" zaangażowanych jest obecnie w wiele innych projektów, w tym produkcję "The Music Man" na Broadwayu, ale pierwotnie miał już wyrazić zgodę na pracę na planie.

Za produkcję odpowiada STX Films. - Ferrari to znacznie więcej niż opowieść o człowieku i jego maszynie. To niezwykła i emocjonująca historia, którą Michael rozwijał od lat. Cały zespół STX nie może się doczekać rozpoczęcia produkcji z tak wspaniałą obsadą i reżyserem - przekazał Adam Fogelson, szef STX Films.

Czytaj także:
Tolerancja przegrała z pieniędzmi w F1? Sebastian Vettel oskarża
Aston Martin bez tajemnic. Tak wygląda nowy bolid F1

Źródło artykułu: