Wieloletni kontrakt w F1 podpisany. W tle grube miliony

Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: GP Bahrajnu
Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: GP Bahrajnu

GP Bahrajnu pozostanie w kalendarzu F1 aż do końca sezonu 2036. To najdłuższa umowa tego typu w królowej motorsportu. Kwota transakcji pozostaje nieznana, ale nieoficjalnie mówi się, że państwo z Bliskiego Wchodu zapłaciło grube miliony dolarów.

W tym artykule dowiesz się o:

Formuła 1 poinformowała w piątek o przedłużeniu umowy na organizację GP Bahrajnu. Najlepsi kierowcy świata będą gościć na torze Sakhir co najmniej do końca sezonu 2036, co czyni najnowszy kontrakt najdłuższym porozumieniem tego typu, jaki kiedykolwiek podpisano w królowej motorsportu.

Biorąc pod uwagę, że F1 dąży do ekspansji na nowych rynkach, chociażby w USA, to zabezpieczenie przyszłości GP Bahrajnu na najbliższych 15 lat może świadczyć o tym, że kraj ze stolicą w Manamie przedstawił bardzo konkretną ofertę finansową. Chociaż kwoty transakcji nie podano do publicznej wiadomości, to spekuluje się, iż może to być nawet 100 mln dolarów za sezon.

Lukratywne umowy z państwami Bliskiego Wschodu są kluczowe dla F1 i poprawy jej finansów. W ostatnich miesiącach podpisano wieloletni kontrakt ws. organizacji GP Arabii Saudyjskiej, a jednym ze sponsorów dyscypliny został saudyjski gigant Aramco. W tym przypadku też mówi się o kwocie sięgającej nawet 100 mln dolarów za sezon.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: długo się nie zastanawiał! "Bramka stadiony świata"

W roku 2021 zorganizowano zaś pierwsze w historii GP Kataru, a wyścig na torze Losail będzie miał stałe miejsce w kalendarzu przez dekadę począwszy od sezonu 2023. W nadchodzącej kampanii Katar nie będzie gościł F1 ze względu na piłkarskie mistrzostwa świata, które odbędą się w tym państwie jesienią.

Umowę do końca 2030 roku posiadają też Zjednoczone Emiraty Arabskie, które organizują wyścig F1 o GP Abu Zabi na torze Yas Marina.

O szczególnym znaczeniu Bahrajnu w F1 może świadczyć fakt, że przed rokiem kraj ten pomógł w zorganizowaniu zimowych testów w sytuacji, gdy świat był jeszcze sparaliżowany przez pandemię koronawirusa. Co więcej, tamtejsze władze wyraziły wtedy gotowość zaszczepienia przeciwko COVID-19 kierowców i całego personelu F1.

- Cieszę się, że będziemy się ścigać na torze Sakhir aż do roku 2036, gdzie mieliśmy dotąd wiele niesamowitych wyścigów. To oznacza jeszcze więcej emocji dla naszych fanów. Nie możemy się doczekać powrotu do Bahrajnu, gdzie otworzymy mistrzostwa w sezonie 2022. Właśnie tam zacznie się nowa era w historii F1 - przekazał Stefano Domenicali, szef F1.

- Bahrajn był pierwszym krajem z Bliskiego Wschodu, który ugościł F1 i obecnie zajmuje szczególne miejsce w naszym sporcie. Chcę podziękować Jego Wysokości Księciu Salmanowi i jego ekipie za poświęcenie i ciężką pracę na rzecz Formuły 1 - dodał Domenicali.

Czytaj także:
Tolerancja przegrała z pieniędzmi w F1? Sebastian Vettel oskarża
Aston Martin bez tajemnic. Tak wygląda nowy bolid F1

Komentarze (0)