Roman Biliński dołączył do włoskiego zespołu Trident Motorsport - dowiedziały się WP SportoweFakty. W barwach tej ekipy młody kierowca będzie miał okazję rywalizować w regionalnych mistrzostwach Formuły 3. To początek drogi, która może zaprowadzić 17-latka do Formuły 1, tak jak przed laty Roberta Kubicę.
- Mieliśmy okazję zobaczyć Romana w akcji podczas ostatnich dwóch dni zimowych testów i od razu zdaliśmy sobie sprawę, że mamy przed sobą bardzo zmotywowanego i pełnego pasji młodego człowieka - mówi szef zespołu, Maurizio Salvadori.
Jak przekazał Salvadori, Biliński bardzo szybko złapał świetną chemię z zespołem i samochodem, pokazując znakomite umiejętności adaptacji i szybkość. - Z wielką przyjemnością witamy go w Trident Motorsport, a naszym wspólnym celem jest osiąganie wspaniałych wyników - dodaje Włoch.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Pudzianowski świętował urodziny. Jak? Tego się nie spodziewaliście
Biliński chce podążać śladami Kubicy
Awans do regionalnych mistrzostw F3 to kolejny krok w karierze Bilińskiego, który marzy o tym, by pewnego dnia dołączyć do F1. Młody kierowca ma świadomość tego, że droga do tego daleka. Jednak starty w Formula Regional European Championship by Alpine (FRECA) stanowią okazję, by wybić się z tłumu. Zwłaszcza że tej serii mistrzowskiej przygląda się zespół Alpine, który na co dzień rywalizuje w Formule 1.
- Jestem niezwykle podekscytowany, że mogę dołączyć do zespołu Trident Motorsport. To spełnienie marzeń wielu młodych kierowców. Pragnę godnie reprezentować biało-czerwone barwy i iść w ślady Roberta Kubicy, który przetarł ten trudny szlak - drogę do F1, a następnie zapisał piękny rozdział w historii królowej motorsportu - mówi Biliński.
- Wierzę, że w tak profesjonalnym zespole jak Trident Motorsport, dysponującym świetnie przygotowanym bolidem, uda mi się walczyć o najwyższe cele. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, by w świecie wyścigów zrobiło się głośno o kolejnym Polaku - dodaje nowy kierowca włoskiej ekipy.
W przypadku Kubicy nie byłoby mowy o jeździe w F1, gdyby nie wczesny wyjazd do Włoch i rywalizacja z rówieśnikami na torach kartingowych na półwyspie Apenińskim. Historia Bilińskiego jest nieco podobna, choć w jego przypadku prowadzi do Wielkiej Brytanii.
Kierowca urodził się w roku 2004 na Wyspach, a jego rodzice pochodzą z Polski. To właśnie tam rozpoczął karierę wyścigową przed trzema laty, startując w serii Ginetta Junior Championship. Po ledwie kilku miesiącach awansował do brytyjskiej Formuły 4, gdzie kilkukrotnie stawał na podium. To tylko potwierdziło drzemiący w nim potencjał.
Przełomowy dla Bilińskiego okazał się sezon 2021. Został wtedy pierwszym polskim zwycięzcą wyścigu w brytyjskiej Formule 3. Łącznie triumfował w trzech imprezach, a siedmiokrotnie widzieliśmy go na podium.
Co czeka Romana Bilińskiego?
W regionalnej Formule 3 w sezonie 2022 wystartuje ponad 30 kierowców. Partnerem Bilińskiego we włoskim Trident Motorsport będzie zawodnik z Niemiec - Tim Tramnitz. Będą oni mieli do dyspozycji bolid z turbodoładowanym silnikiem Renault o pojemności 1,8 litra i mocy 270 KM.
Bolidy F3 przyspieszają od 0 do 100 km/h w ciągu 3 sekund, 200 km/h osiągają po niespełna 8 sekundach, a maksymalnie mogą pędzić z prędkością niemal 300 km/h.
Weekendy wyścigowe regionalnej F3 obejmują dwa piątkowe treningi, a także dwie sesje kwalifikacyjne w sobotę i niedzielę oraz dwa wyścigi, w których obowiązuje punktacja znana z F1. Zwycięzca zdobywa 25 punktów, drugi zawodnik na mecie 18, trzeci 15, a kolejni 12, 10, 8, 6, 4, 2, 1.
Kalendarz sezonu 2022 składa się z dziesięciu wyścigów. Pierwsza runda rozegrana zostanie na torze Monza, gdzie swoje pierwsze podium w F1 wywalczył Robert Kubica. Roman Biliński pojawi się na obiekcie zlokalizowanym we włoskiej Lombardii w dniach 22-24 kwietnia. Później kierowcy rywalizować będą na Imoli.
Ponadto regionalna F3 w tym roku odwiedzi też Monako, Francję, Węgry, Belgię, Austrię, Hiszpanię, a sezon zamknie kolejna runda we Włoszech - tym razem na torze Mugello.
Czytaj także:
Kierowcy F1 grożono śmiercią. Zatrudnił prywatnego ochroniarza
Koniec wojny Mercedesa z Red Bullem? Nowe doniesienia