Lewis Hamilton po przedsezonowych testach w Bahrajnie stwierdził, że w pierwszych tegorocznych wyścigach Formuły 1 jego zespół może mieć nawet problemy z walką o podium. Ma to wynikać z faktu, że Mercedes źle zinterpretował nowe przepisy techniczne F1, przez co konstrukcja modelu W13 pozostawia wiele do życzenia.
Dla siedmiokrotnego mistrza świata F1, który od roku 2014 dominuje w tej dyscyplinie, brak miejsca w czołówce może być szokiem. Wystarczy spojrzeć na to, jak przeżywał on porażki w sezonach 2016 i 2021, gdy lepsi okazywali się Nico Rosberg i Max Verstappen.
Dlatego też eksperci zaczynają dyskutować o możliwym końcu kariery kariery 37-latka. - Hamilton wie, że jego największy przeciwnik (Verstappen - dop. aut.) będzie tylko szedł w górę. Wie, ile wysiłku musi włożyć w to, by spróbować go pokonać. On nie chce tego robić w nieskończoność - ocenił w Sport1 Helmut Marko, doradca Red Bulla ds. motorsportu.
ZOBACZ WIDEO: Była gwiazda sportu próbuje sił w tanecznym show. Tak sobie radzi
Austriak zwrócił też uwagę na to, że George Russell w testach F1 nie odbiegał tempem od zespołowego kolegi. Mogą się zatem potwierdzić zapowiedzi, iż wewnątrz Mercedesa stworzy się zacięta rywalizacja, która będzie problematyczna dla Hamiltona. - Pytanie, jak zachowa się Russell względem niego? To będzie miało decydujące znaczenie - dodał Marko.
Podobnie sprawę widzi Ralf Schumacher. - Nie oszukujmy się, następna generacja Mercedesa jeździ teraz u boku Lewisa. Zespół musi myśleć o przyszłości. Ona nazywa się Russell. Zobaczymy, jak sobie ci kierowcy poradzą w wewnętrznej batalii - powiedział były kierowca F1.
Zdaniem Schumachera, obowiązujący kontrakt nie będzie przeszkodą dla Hamiltona, by powiedzieć "dość" już po sezonie 2022. - Jeśli kierowca chce zakończyć karierę, to zwykle w kontrakcie istnieje klauzula na tę okoliczność. Tak było w przypadku Nico Rosberga w roku 2016. U mnie było to samo, gdy żegnałem się z DTM - zdradził młodszy z braci Schumacherów.
46-latek zwrócił też uwagę na to, że w którymś momencie legendzie F1 może być ciężko utrzymać tempo młodych kierowców. - Lewis od lat sobie radzi, ale młodszy nie będzie. Nie mogę mówić w jego imieniu, ale odejście w momencie, gdy jest się na szczycie, byłoby logicznym wyborem. Sam nie miałem już w pewnym momencie motywacji, by jeszcze ciężej pracować, by pozostać w czołówce - podsumował Schumacher.
Czytaj także:
Netflix na cenzurowanym. Poszedł o krok za daleko?
Rosyjski oligarcha: Nie jestem bohaterem