Charles Leclerc najszybszy, ale z rozbitym bolidem. Ścisk w czołówce F1
Charles Leclerc okazał się najszybszy w kolejnym treningu F1 przed GP Arabii Saudyjskiej. Monakijczyk uszkodził jednak swoje Ferrari, po tym jak zaliczył kontakt ze ścianą. Podobne problemy miał Carlos Sainz.
Gdy kierowcy wyjechali na tor, pech ponownie dopadł Kevina Magnussena. Duńczyk stracił pierwszy trening z powodu awarii chłodnicy. W wieczornej sesji w jego Haasie zawiódł silnik. - Brak mocy - zgłosił Magnussen przez radio i zaczął wolno toczyć się po torze. Po chwili inżynier pozwolił mu jechać pełną parą, ale nie trwało to długo.
Najlepszy czas w drugim treningu F1 przed GP Arabii Saudyjskiej wykręcił Charles Leclerc - 1:30.074. Nie oznacza to jednak, że wszystko potoczyło się po myśli kierowcy Ferrari. W drugiej fazie sesji Monakijczyk zahaczył lewym kołem o ścianę i uszkodził swój bolid. Dlatego przedwcześnie musiał zjechać do alei serwisowej.
Podobną przygodę zaliczył Carlos Sainz. Z tego też powodu drugi z kierowców Ferrari również pokonał mniejszy dystans. Włosi nie zrealizowali tym samym pełnego programu treningowego, co może mieć konsekwencje w dalszej fazie weekendu wyścigowego.
Kłopoty miał też Max Verstappen. Aktualny mistrz świata F1 stracił tylko 0,140 s do najszybszego kierowcy, ale nie zdołał pokonać miarodajnego okrążenia na oponach z miękkiej mieszanki. Holendrowi przeszkodziły w tym tłok na torze, a także żółta flaga spowodowana problemami Magnussena. Dlatego bez wątpienia Verstappena stać na więcej i pozycja Ferrari w Dżuddzie może być zagrożona.
- Podbijanie bolidu jest coraz mocniejsze - narzekał z kolei Lewis Hamilton, co jest najlepszym potwierdzeniem, że Mercedes nadal nie rozwiązał głównej bolączki modelu W13. Podobne zastrzeżenia miał też George Russell.
- Kłopoty, kłopoty - meldował w ostatniej minucie treningu Yuki Tsunoda, a inżynier nakazał mu natychmiast wyłączyć silnik i wyjść z bolidu. Japończyk zaparkował samochód na poboczu, wywołując tym samym kolejną żółtą flagę na zakończenie rywalizacji. To też kolejny sygnał ostrzegawczy pod adresem silników Hondy na starcie sezonu 2022.
F1 - GP Arabii Saudyjskiej - 2. trening - wyniki:Poz. | Kierowca | Zespół | Czas/strata |
---|---|---|---|
1. | Charles Leclerc | Ferrari | 1:30.074 |
2. | Max Verstappen | Red Bull Racing | +0.140 |
3. | Carlos Sainz | Ferrari | +0.246 |
4. | Sergio Perez | Red Bull Racing | +0.286 |
5. | Lewis Hamilton | Mercedes | +0.439 |
6. | George Russell | Mercedes | +0.590 |
7. | Lando Norris | McLaren | +0.661 |
8. | Esteban Ocon | Alpine | +0.686 |
9. | Valtteri Bottas | Alfa Romeo | +0.758 |
10. | Yuki Tsunoda | Alpha Tauri | +0.812 |
11. | Fernando Alonso | Alpine | +0.870 |
12. | Pierre Gasly | Alpha Tauri | +0.889 |
13. | Mick Schumacher | Haas | +1.095 |
14. | Lance Stroll | Aston Martin | +1.298 |
15. | Daniel Ricciardo | McLaren | +1.453 |
16. | Nico Hulkenberg | Aston Martin | +1.541 |
17. | Guanyu Zhou | Alfa Romeo | +1.541 |
18. | Nicholas Latifi | Williams | +1.740 |
19. | Alexander Albon | Williams | +1.792 |
20. | Kevin Magnussen | Haas | +2.270 |
Czytaj także:
Mercedes blefuje? Możliwy szybki powrót do formy
Te słowa naprawdę padły. Rosyjski minister sportu grzmi