Drugi trening Formuły 1 przed GP Arabii Saudyjskiej rozpoczął się z 15-minutowym opóźnieniem, po tym jak zwołano pilną naradę ws. wydarzeń w rafinerii Aramco. Obiekt zlokalizowany w pobliżu toru ulicznego w Dżuddzie został zaatakowany przez Ruch Huti. W tej sytuacji część kierowców i ekip F1 zgłosiła wątpliwości, co do dalszej rywalizacji na półwyspie arabskim.
Gdy kierowcy wyjechali na tor, pech ponownie dopadł Kevina Magnussena. Duńczyk stracił pierwszy trening z powodu awarii chłodnicy. W wieczornej sesji w jego Haasie zawiódł silnik. - Brak mocy - zgłosił Magnussen przez radio i zaczął wolno toczyć się po torze. Po chwili inżynier pozwolił mu jechać pełną parą, ale nie trwało to długo.
Najlepszy czas w drugim treningu F1 przed GP Arabii Saudyjskiej wykręcił Charles Leclerc - 1:30.074. Nie oznacza to jednak, że wszystko potoczyło się po myśli kierowcy Ferrari. W drugiej fazie sesji Monakijczyk zahaczył lewym kołem o ścianę i uszkodził swój bolid. Dlatego przedwcześnie musiał zjechać do alei serwisowej.
Podobną przygodę zaliczył Carlos Sainz. Z tego też powodu drugi z kierowców Ferrari również pokonał mniejszy dystans. Włosi nie zrealizowali tym samym pełnego programu treningowego, co może mieć konsekwencje w dalszej fazie weekendu wyścigowego.
Kłopoty miał też Max Verstappen. Aktualny mistrz świata F1 stracił tylko 0,140 s do najszybszego kierowcy, ale nie zdołał pokonać miarodajnego okrążenia na oponach z miękkiej mieszanki. Holendrowi przeszkodziły w tym tłok na torze, a także żółta flaga spowodowana problemami Magnussena. Dlatego bez wątpienia Verstappena stać na więcej i pozycja Ferrari w Dżuddzie może być zagrożona.
- Podbijanie bolidu jest coraz mocniejsze - narzekał z kolei Lewis Hamilton, co jest najlepszym potwierdzeniem, że Mercedes nadal nie rozwiązał głównej bolączki modelu W13. Podobne zastrzeżenia miał też George Russell.
- Kłopoty, kłopoty - meldował w ostatniej minucie treningu Yuki Tsunoda, a inżynier nakazał mu natychmiast wyłączyć silnik i wyjść z bolidu. Japończyk zaparkował samochód na poboczu, wywołując tym samym kolejną żółtą flagę na zakończenie rywalizacji. To też kolejny sygnał ostrzegawczy pod adresem silników Hondy na starcie sezonu 2022.
F1 - GP Arabii Saudyjskiej - 2. trening - wyniki:
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas/strata |
---|---|---|---|
1. | Charles Leclerc | Ferrari | 1:30.074 |
2. | Max Verstappen | Red Bull Racing | +0.140 |
3. | Carlos Sainz | Ferrari | +0.246 |
4. | Sergio Perez | Red Bull Racing | +0.286 |
5. | Lewis Hamilton | Mercedes | +0.439 |
6. | George Russell | Mercedes | +0.590 |
7. | Lando Norris | McLaren | +0.661 |
8. | Esteban Ocon | Alpine | +0.686 |
9. | Valtteri Bottas | Alfa Romeo | +0.758 |
10. | Yuki Tsunoda | Alpha Tauri | +0.812 |
11. | Fernando Alonso | Alpine | +0.870 |
12. | Pierre Gasly | Alpha Tauri | +0.889 |
13. | Mick Schumacher | Haas | +1.095 |
14. | Lance Stroll | Aston Martin | +1.298 |
15. | Daniel Ricciardo | McLaren | +1.453 |
16. | Nico Hulkenberg | Aston Martin | +1.541 |
17. | Guanyu Zhou | Alfa Romeo | +1.541 |
18. | Nicholas Latifi | Williams | +1.740 |
19. | Alexander Albon | Williams | +1.792 |
20. | Kevin Magnussen | Haas | +2.270 |
Czytaj także:
Mercedes blefuje? Możliwy szybki powrót do formy
Te słowa naprawdę padły. Rosyjski minister sportu grzmi
ZOBACZ WIDEO: "Szalona". Wideo z trenerką mistrza olimpijskiego robi furorę w sieci