Koniec wyścigu jeszcze przed startem. Dramat Japończyka w F1
GP Arabii Saudyjskiej okazało się koszmarem dla Yukiego Tsunody. Japończyk z powodu awarii bolidu nie osiągnął mierzonego czasu w kwalifikacjach. Natomiast jeszcze przed wyścigiem kierowca Alpha Tauri zgłosił kolejną usterkę.
Japończyk zgłosił problem z bolidem już na początku sobotniej sesji kwalifikacyjnej F1 do GP Arabii Saudyjskiej. Ostatecznie 21-latek w ogóle nie pokonał mierzonego okrążenia i miał w niedzielę wystartować z ostatniej pozycji. Tyle że reprezentanta stajni z Faenzy ponownie dopadły kłopoty techniczne.
Tsunoda opuścił aleję serwisową, ale na okrążeniu wyjazdowym nagle zgłosił problem z silnikiem. W pewnym momencie bolid Alpha Tauri zatrzymał się w miejscu. Kierowca z Azji musiał opuścić kokpit, a chwilę później jego zespół przekazał, że w GP Arabii Saudyjskiego nie zobaczymy go w akcji.
ZOBACZ WIDEO: Co zrobił Janikowski?! Zobacz nagranie ze szczegółami"Zespół obecnie bada przyczynę zatrzymania samochodu na torze" - przekazało w krótkim komunikacie Alpha Tauri.
W tej sytuacji jedynym kierowcą Alpha Tauri w GP Arabii Saudyjskiej będzie Gasly. Francuz ustawi się na dziewiątym polu startowym.
You have to feel for Yuki
— Formula 1 (@F1) March 27, 2022
Looks like his race is over before it's begun #SaudiArabianGP #F1 pic.twitter.com/fXw22u4h9A
Czytaj także:
Fatalny wypadek Micka Schumachera. Bolid rozpadł się na kawałki
Koszmar Lewisa Hamiltona. Tak fatalnie nie było od lat