Miami znajdzie się pod wodą? O tej akcji Sebastiana Vettela jest głośno
Gdy Sebastian Vettel założył koszulkę w barwach tęczy przed GP Węgier, by sprzeciwić się przepisom anty-LGBT w tym kraju, w padoku F1 zrobiło się głośno na ten temat. Tym razem kierowca Aston Martina znów dał powód do dyskusji.
Przy okazji GP Miami kierowca Aston Martina założył koszulkę z napisem "Miami 2060: pierwsze podwodne Grand Prix. Działaj teraz albo będziesz musiał pływać". W t-shircie z wymowną grafiką można było spotkać Vettela na specjalnej imprezie, jaką zorganizowano na Hard Rock Stadium, a także później w padoku F1.
Skąd ten pomysł Vettela? Miami leży na terenach, które zagrożone są wzrostem poziomu morza, napędzanym przez topnienie pokrywy lodowej na Grenlandii i Antarktydzie. Z wyliczeń NASA wynika, że poziom wody w południowej części Florydy podniesie się o 0,3-0,7 metra do roku 2060.
ZOBACZ WIDEO: Myślisz, że masz zły dzień? To spróbuj przebić tego kolarzaZ kolei eksperci z Climate Central wyliczyli, że Hard Rock Stadium, czyli obiekt wokół którego wybudowano tor wyścigowy na potrzeby GP Miami, trzeba będzie podnieść w przyszłości o ok. 1,6 m. W innym przypadku kompleks sportowy w Miami Gardens może częściowo zostać zalany wodą.
- Zakochałam się w tej koszulce - powiedziała do czterokrotnego mistrza świata F1 Naomi Schiff, prowadząca imprezę z kierowcami na Hard Rock Stadium.
- Ten tor wygląda ekscytująco. Dla nas to nowe miejsce, a to oznacza spore wyzwanie dla kierowców. Słyszałem, że w niedzielę będzie tu wiele ludzi, więc nie mogę się tego doczekać - odpowiedział Vettel, pytany o swoje prognozy na GP Miami.
Czytaj także:
Netflix będzie kontynuował swój hit. Świetna wiadomość dla fanów F1
Fiasko rozmów w F1. Poszło o pieniądze