Netflix będzie kontynuował swój hit. Świetna wiadomość dla fanów F1
W ostatnich miesiącach nasiliła się krytyka serialu "Drive to survive", który opowiada o kulisach rywalizacji w F1. Jednak ostatecznie produkcja została przedłużona. Netflix stworzy co najmniej dwa kolejne sezony popularnego dokumentu.
Po premierze czwartego sezonu "Drive to survive" pewne zastrzeżenia do serialu mieli też Lando Norris, Carlos Sainz czy Daniel Ricciardo. Kierowcy F1 podkreślali przy tym, iż rozumieją realia Netfliksa, który musi dodać nieco dramaturgii wydarzeniom z torów wyścigowych, aby zainteresować widza niemającego na co dzień kontaktu z dyscypliną.
Pomimo krytyki, Formuła 1 w czwartek poinformowała, że osiągnęła porozumienie z popularną platformą streamingową i "Drive to survive" otrzyma kolejne dwa sezony - opowiedzą one o wydarzeniach z sezonów 2022 i 2023.
Nie zmieni się sposób powstawania serialu. Producenci "Drive to survive" nadal będą mieć dostęp do garaży i zakamarków padoku F1, dzięki czemu będą mogli przedstawić zza kulis kluczowe wydarzenia. Zgromadzeni przed telewizorami zobaczą tym samym niepublikowane nigdy wcześniej nagrania i wywiady.
W piątkowym komunikacie F1 podkreśliła, iż pomimo stworzenia już czterech sezonów, "Drive to survive" cieszy się niesłabnącą popularnością. Czwarta część serialu była jak dotąd najpopularniejsza i znalazła się w zestawieniu dziesięciu najczęściej oglądanych produkcji w aż 56 krajach.
Czytaj także:
Pokłócił się z miliarderem. Ważna postać odchodzi z Aston Martina
Polacy żądni rewanżu. Robert Kubica jednym z rywali