Jakub Raszkowski zdecydował się na skorzystanie z możliwości wypożyczenia z Constractu Lubawa do hiszpańskiego CD UMA Antequera (zaplecze tamtejszej ekstraklasy). Tym samym został drugim polskim futsalistą występującym w Hiszpanii. Wcześniej trafił tam bramkarz Michał Kałuża.
Raszkowski taką propozycję dostał… w formie prezentu pod choinkę!
- Tę ofertę dostałem dwa dni przed świętami. To taki idealny prezent na święta. Po trudnym półrocznym okresie chciałem chwilę odpocząć od myśli o sporcie, jednak taka wiadomość sprawiła, że cała moja głowa i całe moje podejście się zmieniło. Dużo o tym myślałem i zdecydowałem się na transfer. Jestem z tego powodu bardzo zadowolony. Bardzo się cieszę - powiedział w rozmowie z Mateuszem Domańskim.
Zawodnik oczywiście nie ukrywa, że wobec przenosin w jego głowie pojawiły się pewne obawy.
- Wiadomo, że obawy jakieś się pojawiały. Tak naprawdę to jedna wielka niewiadoma, jak to wszystko będzie wyglądało. Zdecydowałem się jednak na transfer, bo chcę iść do przodu. Od zawsze moim marzeniem było grać z najlepszymi w takiej lidze, jak hiszpańska. Myślę, że do zadecydowało - chęć gonienia za marzeniami - dodał.
A czym gra w Hiszpanii różni się od tego, co mamy w Polsce?
- Na pewno różni się intensywnością. W Polsce trenuje się bardziej siłowo i motorycznie, a tutaj dynamika gry jest taka, że nie da się tego porównać. W pierwszych momentach czułem się tak, jakby to tempo było po prostu przyspieszone względem tego, co mamy w Polsce. Tutaj trzeba być skoncentrowanym non stop - piłka "chodzi" tak szybko, że trzeba być mocno skoncentrowanym, by wszystko połapać - podsumował.
Mecze Fogo Futsal Ekstraklasy można oglądać na platformie Pilot WP (link sponsorowany).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Czytaj także:
> Gorąco w klubie reprezentanta Polski. Kibice stracili cierpliwość
> "Zabili mojego ojca". Wstrząsające wyznanie syna Maradony
Oglądaj NA ŻYWO mecze Fogo Futsal Ekstraklasy! (link sponsorowany)