Simone Biles, najbardziej utytułowana amerykańska gimnastyczka sportowa wszech czasów, podzieliła się ze swoimi fanami w mediach społecznościowych zawstydzającą historią, która przydarzyła jej się w samolocie.
Słynna sportsmenka, która mierzy zaledwie 1,42 m, po wejściu na pokład została wzięta przez stewardessę za małą dziewczynkę!
"Nie! Stewardessa próbująca dać mi kolorowankę, kiedy jestem na pokładzie... Powiedziałem: 'Nie, ja mam 25 lat" - zdradziła Biles we wpisie na InstaStories, dodając - jako komentarz - wymowne selfie (patrz poniżej).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski
Czterokrotna mistrzyni olimpijska leciała z Waszyngtonu do swojego rodzinnego stanu Teksas. Jak dodała, po incydencie z kolorowanką, inny członek załogi dostarczył jej napój alkoholowy, ale wcześniej zapytał, czy na pewno jest w wieku uprawniającym do spożywania alkoholu.
Biles w Waszyngtonie otrzymała Prezydencki Medal Wolności. Kiedy prezydent Biden umieścił medal na jej szyi podczas ceremonii w Białym Domu zażartował, że będzie musiała znaleźć miejsce na nowy "krążek" wśród swoich 32 medali IO i mistrzostw świata.
Zobacz:
Prawniczka Trumpa wyśmiewana. Wszystko przez jeden wpis
Tokio 2020. Rafael Nadal udzielił wsparcia Simone Biles. "Szanuję jej decyzję w 100 proc."