Zimą 2020 roku pojawiły się sensacyjne informacje o zawieszeniu Ołeha Werniajewa po tym, jak wykryto w jego organizmie niedozwoloną substancję - meldonium. Sportowy Sąd Arbitrażowy (TAS) skazał Ukraińca na cztery lata dyskwalifikacji, przez co nie mógł wystąpić m.in. na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio.
Rok później Werniajew odwołał się od decyzji tłumacząc, że nie wiedział, jak niedozwolony środek dostał się do jego organizmu. Ostatecznie TAS przychylił się do apelacji i skrócił zawieszenie z czterech do dwóch lat. Tym samym Ukrainiec ponownie może rywalizować w zawodach.
"To był długi proces, podczas którego udowodniłem, że nie miałem zamiaru stosować dopingu. Sąd dwukrotnie zmniejszył sankcję. To sugeruje, że sąd zgodził się z moimi argumentami i potwierdził, że meldonium dostało się do mojego organizmu bez mojej winy czy zaniedbania" - napisał Werniajew w mediach społecznościowych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan
Jednocześnie 30-latek zapewnił, że wkrótce znowu będzie można oglądać go w akcji. Być może Werniajew będzie starał się zakwalifikować do kolejnych igrzysk olimpijskich, które w 2024 r. odbędą się w Paryżu.
Werniajew jest utytułowanym gimnastykiem sportowym. W 2016 r. na igrzyskach w Rio de Janeiro sięgnął po złoty medal w ćwiczeniach na poręczach i srebrny w wieloboju indywidualnym. W dorobku ma też 5 medali mistrzostw świata (złoto, 3 srebra i brąz) i 12 krążków z mistrzostw Europy (6 złotych, 2 srebrne i 4 brązowe).
Czytaj też:
-> Rosjanie na igrzyskach olimpijskich? Adam Małysz zabrał głos
-> Szok! Takie słowa ws. Rosjan wypowiedział polski trener