Trafiony kijem w głowę. Potem środkowy palec [WIDEO]
Mimo, że ćwierćfinały Młodzieżowej Hokej Ligi dobiegły końca i wszyscy myślą już o półfinałach, to wciąż nie milkną echa starcia BS Polonii Bytom z MMKS Podhalem Nowy Targ, jednak wcale nie o wynik tu chodzi.
Tego samego dnia wieczorem odbyło się natomiast decydujące starcie, które wyłoniło uczestnika półfinału, którym została BS Polonia Bytom, która pokonała nowotarżan 4:1.
Nie o wyniku jest jednak najgłośniej w kuluarach, bowiem w 38. minucie doszło do sporych kontrowersji. Spotkanie było ostre i zacięte z obu stron, momentami aż za bardzo.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką wyczynia cuda. Zobacz popisy gwiazdy Barcelony Podczas walki o krążek za bramką Polonii Krzysztof Jarczyk uderzył w głowę wysokim kijem Michała Proczka, który upadając na lód przygniótł swoim ciałem kij zawodnika Podhala. Zawodnik "Szarotek" okazując swoje niezadowolenie z przerwania gry przez sędziego, gwałtownie wyszarpał go spod leżącego polonisty.Sędzia główny Sajmon Grelich stał dosłownie dwa metry od tego zdarzenia i dokładnie widział tę sytuację, ale nie nałożył żadnego wykluczenia. Czy słusznie?
Nie bez echa odbiło się również zachowanie kierownika technicznego MMKS-u Podhala Nowy Targ. Mowa tutaj o Macieju Klimowskim, który podczas przerwy w 32. minucie spotkania zachował się skandalicznie.
Gdy kibice gospodarzy zaczęli kierować obelgi w stronę "Szarotek" Klimowski odpowiedział im zaczynając dłubać środkowym palcem w nosie, a następnie pokazał go właśnie w stronę kibiców. Taki gest powtórzył dwukrotnie. Uwaga, w tle nagrania słychać przekleństwa.
Czytaj także: Robią wrażenie. Ależ rywale Biało-Czerwonych