Za nami trzeci dzień mistrzostw świata. Faworyci sobie postrzelali

Selekcjoner Polaków nie ma wątpliwości. To na nich trafimy na MŚ

W Tampere, gdzie rywalizują drużyny z Grupy A, wielkie strzelanie urządzili sobie Amerykanie. Choć wynik meczu otworzył Istvan Sofron z zespołu węgierskiego, to odpowiedź USA była natychmiastowa. Skończyło się na 7:1 dla hokeistów zza Atlantyku. Dwa gole zdobył Nick Bonino, a po jednym dołożyli Alex Tuch, Luke Tuch, Cutter Gauthier, Connor Mackey i Rocco Grimaldi. Dzięki temu zwycięstwu Amerykanie przewodzą w grupowej tabeli z kompletem sześciu punktów.

Sześć punktów po dwóch kolejkach mają na koncie także Szwedzi. W niedzielę Trzy Korony nie dały żadnych szans Austriakom, zwyciężając pewnie 5:0. To druga wygrana Skandynawów do zera w tegorocznym czempionacie. Tym razem czyste konto zachował Jesper Wallstedt, który obronił 18 strzałów. Bramki dla zwycięzców uzyskali Par Lindholm, Marcus Sorensen, Patrik Nemeth, Leo Carlsson i Dennis Everberg.

Szanse na zdobycie kolejnych trzech punktów zmarnowali Duńczycy. Prowadzili oni 2:0 po pierwszej tercji meczu z Francuzami, jednak w drugiej odsłonie przyszła odpowiedź Trójkolorowych. Po 60 minutach był remis 3:3, dlatego została zarządzona dogrywka. W rozgrywce tej zwycięskiego gola zdobył Patrick Russell. Tym samym Duńczycy mają w swoim dorobku po dwóch kolejkach pięć punktów. Francuzi, którzy będą w Tampere walczyć o utrzymanie w Elicie, zgromadzili ich na razie trzy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pamiętacie ją? 40-latka błyszczała w Madrycie

W Rydze niedzielne zmagania w Grupie B zainaugurowali Kanadyjczycy i Słoweńcy. Popularne "Rysie" otworzyły i ustaliły wynik meczu za sprawą bramek Jana Drozga. Hokeiści z Kraju Klonowego Liścia zjechali z lodu po pierwszej tercji przegrywając 0:1. Od drugiej odsłony ich przewaga nie podlegała już dyskusji. Gole zdobywali Michael Carcone, Pierre-Olivier Joseph, Milan Lucic, Mackenzie Weegar i Jack McBain. Skończyło się na zwycięstwie Kanadyjczyków 5:2, którzy zagrali bardzo spokojnie. Na ich koncie jest sześć punktów, a o kolejne powalczą już w poniedziałek ze Słowakami.

Liderem Grupy B po dwóch kolejkach są jednak Szwajcarzy. Jak na razie Helweci nie stracili bramki, a zdobyli ich w sumie 10. W niedzielę wygrali 3:0 z zespołem Norwegii. O gole zatroszczyli się Dario Simion, Andrea Glauser i Nino Niederreiter, który ustalił wynik meczu strzałem do pustej bramki. Czyste konto zachował tym razem Robert Mayer, który udanie interweniował 14 razy.

Na koniec dnia po komplet punktów sięgnęli Czesi. Reprezentanci naszych południowych sąsiadów pewnie zwyciężyli Kazachów 5:1. Dwa gole zdobył Dominik Kubalik, który miał szansę na hat-tricka, lecz zmarnował rzut karny. Po jednym trafieniu dołożyli Jakub Zboril, Lukas Sedlak i Jan Kostalek. Honorową bramkę dla rywali uzyskał Maksym Muchametow. Czechy są trzecim zespołem w Grupie B, obok Szwajcarii i Kanady, który po dwóch kolejkach ma sześć punktów.

Grupa A:

USA - Węgry 7:1 (2:1, 2:0, 3:0)
(A. Tuch 7', Bonino 19' i 24', Gauthier 34', Mackey 42', Grimaldi 45', L. Tuch 57' - Sofron 5')

Francja - Dania 3:4 po dogrywce (0:2, 3:1, 0:0, 0:1)
(Leclerc 26', Rech 29', Addamo 40' - Ehlers 9', Boedker 19', Olesen 31', Russell 62')

Szwecja - Austria 5:0 (1:0, 2:0, 2:0)
(Lindholm 4', Sorensen 27', Nemeth 39', Carlsson 52', Everberg 54')

Grupa B:

Słowenia - Kanada 2:5 (1:0, 0:3, 1:2)
(Drozg 4' i 56' - Carcone 22', Joseph 28', Lucic 39', Weegar 54', McBain 55')

Norwegia - Szwajcaria 0:3 (0:2, 0:0, 0:1)
(Simion 9', Glauser 20', Niederreiter 58')

Czechy - Kazachstan 5:1 (2:0, 0:1, 3:0)
(Zboril 9', Kubalik 16' i 59', Sedlak 42', Kostalek 46' - Muchametow 32')

Czytaj także:
Młode wilki. Trio, które daje nadzieję na przyszłość
Wreszcie szansa dla polskiego hokeja. Prezes PZHL: Czekam na decyzje resortu