Przywódca anektowanej wbrew prawu międzynarodowemu przez Rosję samozwańczej "Donieckiej Republiki Ludowej" Denis Puszylin zapowiedział, że chce, by w przyszłości w KHL zagrał miejscowy klub Donbas Donieck.
- Tak. Nie wykluczam, że w bliskiej przyszłości wrócimy do rozwoju hokeja w Donieckiej Republice Ludowej - odpowiedział Puszylin, cytowany przez rosyjską telewizję "Match TV" na pytanie o występy Donbasu w KHL podczas Międzynarodowego Forum Ekonomicznego w Petersburgu.
Władze okupacyjne już zapowiedziały, że w rozgrywkach piłkarskich w Rosji ma wystartować klub Szachtar Donieck, mimo że prawdziwy Szachtar nadal gra w lidze ukraińskiej i jest mistrzem swojego kraju.
Z kolei prawdziwy Donbas grał przez 3 sezony w rosyjskich rozgrywkach, tyle że jako klub ukraiński w latach 2011-14. Najpierw występował przez rok w Wyższej Lidze, czyli na poziomie poniżej KHL, a później przez 2 lata w samej KHL.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalna sytuacja w meczu w Turzy Śląskiej
Po tym jak w 2014 roku wspierani przez Rosję separatyści zajęli część obwodu donieckiego, a hala lodowa Drużba w Doniecku w wyniku działań wojennych została zniszczona, klub na rok zawiesił działalność.
Później wrócił do gry już w lidze ukraińskiej. W ubiegłym sezonie w związku z konfliktem z władzami ukraińskiego hokeja Donbas był głównym inicjatorem powołania przez kilka klubów odrębnej ligi, której rozgrywki przerwała rosyjska inwazja na Ukrainę 24 lutego 2022 roku.
Donbas nie wystartował w organizowanych przez Federację Hokeja Ukrainy rozgrywkach ligowych 2022-23, a na początku tego roku hala Altair Arena w mieście Drużkiwka, w której rozgrywał wcześniej swoje mecze, została zniszczona rosyjskim atakiem rakietowym.
Czytaj także:
GKS Katowice będzie mieć nowego prezesa
Rewolucja. Lawina odejść z Cracovii