Ustrzelili dziesiątkę - relacja z meczu JKH GKS Jastrzębie - Stoczniowiec Gdańsk

JKH GKS Jastrzębie odniósł kolejne bardzo wysokie zwycięstwo na własnym lodowisku. Tym razem z bagażem bramek wyjeżdżają z Jastrzębia-Zdroju hokeiści Stoczniowca Gdańsk, którzy we wtorkowym spotkaniu Pucharu Polski stracili aż dziesięć goli, strzelając zaledwie dwa.

Dziewięciu minut i jedenastu sekund potrzebowali jastrzębianie, by zupełnie rozbić rywala strzelając Stoczniowcowi cztery gole. Festiwal strzelecki gospodarzy rozpoczęli ex-gdańszczanie. W drugiej minucie krążek do siatki skierował Milan Furo, który przed tym sezonem wzmocnił Jastrzębie. Z kolei w 5. i 9. minucie spotkania na listę strzelców wpisał się Maciej Urbanowicz, który zmienił barwy Stoczniowca na JKH rok temu. Minutę po drugim trafieniu Urbanowicza krążek znów zatrzepotał w siatce. Autorem kolejnego trafienia dla JKH był Arkadiusz Kąkol. po golu młodego wychowanka JKH nastąpiła zmiana bramkarzy w ekipie przyjezdnych. Zupełnie bezradnego Sylwestra Solińskiego zmienił Przemysław Odrobny. Zmiana w bramce okazała się słuszna, bowiem w pierwszej odsłonie więcej goli już nie padło.

Jednak patrząc na dyspozycję strzelecką jastrzębian kolejne gole były tylko kwestią czasu. W drugiej odsłonie popis swoich umiejętności dali defensorzy JKH GKS. Jako pierwszy skutecznie przymierzył Daniel Galant, strzelając w 25. minucie w samo okienko. Cztery minuty później z prezentu gdańskiej defensywy skorzystał Patrik Rimmel, który podwyższył na 6:0. Galantowi i Rimmelowi pozazdrościł Adrian Labryga, który indywidualną akcję wykończył precyzyjnym uderzeniem z backhandu, zapalając tym samym po raz siódmy czerwoną lampkę nad bramką Stoczniowca. Ten gola wyraźnie podrażnił przyjezdnych, którzy w ostatniej minucie drugiej odsłony strzelili swojego pierwszego gola. Do protokołu sędziowskiego "wpisał" się Aron Chmielewski.

Tuż po wznowieniu gry w trzeciej odsłonie gdańszczanie zdołali zmniejszyli prowadzenie gospodarzy do pięciu goli. Bramkę na 2:7 zdobył w 42. minucie Jan Steber. To trafienie okazało się jednak wszystkim, na co wtorkowego wieczoru mogli sobie pozwolić przyjezdni. Od 47. minuty jastrzębianie prowadzili już 8:2. Pojedynek oko w oko z Przemysławem Odrobnym wygrał wtedy Rafał Bernacki, który pokonał golkipera strzałem po lodzie. W 55. minucie krążek znalazł drogę do bramki po uderzeniu innego wychowanka jastrzębskiego zespołu, Mateusza Danieluka. Wisienką na torcie wtorkowego pojedynku okazał się jednak ostatni gol miejscowych. Na dwie minuty i dziesięć sekund przed końcową syreną sam na sam z bramkarzem znalazł się Richard Kral, który w swoim świetnym stylu nie dał najmniejszych szans Odrobnemu, ustalając wynik meczu na 10:2 dla JKH GKS Jastrzębie.

JKH GKS Jastrzębie - Stoczniowiec Gdańsk 10:2 (4:0, 3:1, 3:1)

1:0 - Milan Furo (Bartosz Dąbkowski) 2'

2:0 - Maciej Urbanowicz (Bartosz Dąbkowski) 5'

3:0 - Maciej Urbanowicz (Milan Furo) 9'

4:0 - Arkadiusz Kąkol (Richard Bordowski) 10'

5:0 - Daniel Galant (Rafał Bernacki) 25'

6:0 - Patrik Rimmel 29'

7:0 - Adrian Labryga (Richard Bordowski) 39'

7:1 - Aron Chmielewski (Roman Skutchan) 40'

7:2 - Jan Steber (Petr Janečka) 42'

8:2 - Rafał Bernacki (Jakub Ciupa, Damian Kiełbasa) 47'

9:2 - Mateusz Danieluk (Patrik Rimmel) 55' 5/4

10: 2 - Richard Kral (Patrik Rimmel, Petr Lipina) 58' 4/5

Składy:

JKH GKS Jastrzębie: Kachniarz (Szatkowski - nie grał) - Rimmel, Bryk, Lipina, Kral, Danieluk - Galant, Dąbkowski, Urbanowicz, Słodczyk, Furo - Pastryk, Labryga, Bordowski, Kąkol, Kulas - Górny, Kiełbasa, Ciupa, Bernacki.

Stoczniowiec Gdańsk: Soliński (od 10' Odrobny) - Kostecki, Rompkowski, Skutchan, Janecka, Steber - Maciejewski, Skrzypkowski, Marzec, Ziółkowski, Wróblewski - Kwieciński, Kabat, Pesta, Chmielewski.

Kary: JKH - 12 minut, Stoczniowiec - 12 minut.

Sędziowali: Przemysław Kępa oraz Artur Hyliński, Jacek Bernacki.

Źródło artykułu: