Sensacja w Jastrzębiu - lider pokonany! JKH GKS Jastrzębie - Stoczniowiec Gdańsk 3 : 2 (relacja)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po bardzo emocjonującym mecz beniaminek z Jastrzębia okazał się lepszy od lidera z Gdańska. Gospodarze zdołali nawiązać walkę z faworytem i odnieśli zasłużone zwycięstwo. Dzięki kolejnym trzem punktom zawodnicy GKS Jastrzębie awansowali o jedną pozycję w tabeli i obecnie zajmują piąte miejsce.

Początkowe minuty pierwszej tercji można określić krótko: Kamil Kosowski kontra Stoczniowiec Gdańsk. Jastrzębski golkiper raz po raz ratował swoją drużynę z opresji, potwierdzając w ten sposób , że jego nominacja do kadry narodowej nie jest przypadkowa. Błędy jastrzębskiej defensywy mógł wykorzystać Maciej Urbanowicz oraz Tomasz Ziółkowski, jednak żaden z nich nie zdołał pokonać popularnego "Kosy". Lekko przebudzeni gospodarze zaczęli przeprowadzać coraz groźniejsze akcje. Mimo to w 16. minucie to właśnie goście podnieśli ręce w geście euforii. Niepilnowany Josef Vitek potężnym strzałem ze środka tercji zmusił Kosowskiego do kapitulacji. Rozgoryczeni tym faktem gospodarze rzucili się do ataku. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Zaledwie minutę później jastrzębianie doprowadzili do remisu. Bezpański krążek przed bramką Przemysława Odrobnego czujnie wypatrzył Karol Jasik i to on wpisał się do protokołu sędziowskiego jako zdobywca pierwszej bramki dla JKH. Po pierwszej tercji na tablicy widniał wynik 1:1.

Przyjezdni rozpoczęli drugą odsłonę od gry w podwójnej przewadze. Jednak dobra gra jastrzębskiej defensywy oraz skuteczne interwencji Kosowskiego nie pozwoliły na podwyższenie wyniku. Kolejne minuty to przede wszystkim popisy umiejętności obu reprezentacyjnych bramkarzy, którzy świetnie spełniali dziś swoje zadanie. Pod koniec tercji swoją szansę zmarnował Rafał Bibrzycki, który przegrał z Odrobnym pojedynek sam na sam. Po 40 minutach emocjonującego spotkania nadal był remis 1:1.

Decydująca trzecia odsłona rozpoczęła się pomyślnie dla jastrzębian. W 43. minucie spotkania zamieszanie pod bramką Odrobnego wykorzystał Marek Pavlacka. Przy golu tym asystował mu Jakub Radwan. Gra przeniosła się głównie do tercji obronnej gości. W 49. minucie na przymusowy dwu minutowy odpoczynek powędrował Tomasz Ziółkowski. Jastrzębianie skutecznie wykorzystali grę w przewadze jednego zawodnika. Po dokładnym podaniu Filipa Mleko potężnym strzałem popisał się najlepiej punktujący jastrzębski zawodnik - Petr Lipina, podwyższając tym samym wynik na 3:1. Zaledwie minutę przed końcem spotkania goście zdołali po raz drugi pokonać Kosowskiego. Do protokołu sędziowskiego wpisał się Mikołaj Łopuski, który strzałem z niebieskiej umieścił krążek w bramce. Mimo ściągnięcia bramkarza i zaciekłych ataków zawodnicy z północy nie zdołali odwrócić losów spotkania. Mecz zakończył się wynikiem 3:2 na korzyść zawodników z Jastrzębia, którzy zdobyli w ten sposób cenne trzy punkty i znaleźli się na piątym miejscu w tabeli.

JKH GKS Jastrzębie - Energa Stoczniowiec Gdańsk 3:2 (1:1, 0:0, 2:1)

0:1 - Josef Vitek (Peter Hurtaj, Roman Skutchan ) 16'

1:1 - Karol Jasik (Rafał Bernacki) 17'

2:1 - Marek Pavlacka (Jakub Radwan) 43'

3:1 - Petr Lipina (Filip Mleko) 50' 5/4

3:2 - Mikołaj Łopuski (Josef Vitek, Peter Hurtaj) 59'

Kary: GKS Jastrzębie - 22 (w tym 10 minut dla Mateusza Bryka za niesportowe zachowanie), Stoczniowiec - 10.

Strzały: 33 : 32.

Widzów: 1100.

Składy:

JKH GKS Jastrzębie: Kosowsk (Mrula - nie wystąpił) - Piekarski, Labryga, Lipina, Zdrahal, Mleko - Wolf, Pastryk, Danieluk, Pavlacka, Bernacki - Bryk, Górny, Radwan, Kulas, Rajski - Szynal, Lerch, Bibrzycki, Jasik, Łyszczarczyk.

Trener: Ales Tomasek.

Energa Stoczniowiec Gdańsk: Odrobny (Soliński - nie wystąpił) - Skrzypkowski, Bigos, Skutchan, Hurtaj, Vitek - Smeja, Benasiewicz, Urbanowicz, Zachariasz, Furo - Maj, Łopuski, Ziółkowski, Jankowski - Sowiński, Poziomkowski, Strużyk.

Trener: Henryk Zabrocki.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)