Tomasz Valtonen został trenerem hokejowej reprezentacji Polski w 2018 roku. Na razie jest bezrobotny, bo w maju wygasł jego kontrakt. Umowy jeszcze nie przedłużono, bo i tak wszystkie turnieje hokejowe zostały odwołane z powodu pandemii koronawirusa.
Okazuje się, że Biało-Czerwoni na kolejnym zgrupowaniu mogą zacząć współpracę z nowym trenerem. "Sport" informuje, że Valtonen otrzymał bardzo kuszącą propozycję z Kazachstanu.
Fin o polskich korzeniach miałby prowadzić tamtejszą reprezentację, ale także drużynę Barys Nur-Sułtan. Ta druga opcja jest o tyle kusząca, że drużyna występuje Kontynentalnej Hokejowej Lidze, która uważana jest za jedną z najlepszych na świecie.
ZOBACZ WIDEO: Jaka sytuacja panuje w klubie Krzysztofa Piątka? Asystent Jerzego Brzęczka: "Krzysiek cierpi"
Z Valtonenem skontaktował się "Przegląd Sportowy". 40-latek nie chciał komentować sprawy, choć przyznał, że jego menedżer prowadzi negocjacje. Zaskoczony jest z kolei prezes PZHL.
- Informujecie mnie o tym, jako pierwsi. Ale to tylko pokazuje, że nie pomyliliśmy się, wybierając Tomka Valtonena na stanowisko selekcjonera - mówi Mirosław Minkina w "PS".
Polska federacja chce kontynuować współpracę z obecnym selekcjonerem, ale nie będzie łatwo przebić ofertę z Kazachstanu. Co ciekawe, już pojawiło się nazwisko potencjalnego następcy. Drużynę narodową miałby objąć Tomasz Demkowicz, który obecnie jest dyrektorem sportowym PZHL.
Hokej. Prezes PZHL: Koronawirus dał nam mocno w kość >>
Hokej. Co z nowym sezonem PHL? "Wierzymy w ligę w terminie" >>