Dmitrij Baskow nie będzie mógł uczestniczyć przez pięć lat w krajowych i międzynarodowych rozgrywkach. Pogwałcił bowiem kilka zasad podczas swojej krótkiej kadencji.
Jak donosi serwis rt.com, Baskow próbował wpływać na sportowców i ich przekonania polityczne. Śledztwo trwało 10 miesięcy, a jego część dotyczyła raportu Białoruskiej Fundacji Solidarności Sportowej. Wspiera ona sportowców namierzanych z powodów politycznych.
Baskow miał brać udział w incydencie, który doprowadził do brutalnej śmierci Romana Bondarenki. Białorusin uczestniczył w proteście przeciwko rządkowi Łukaszenki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: świetna forma żony Kota. A zaledwie kilka miesięcy temu urodziła dziecko
Federacja zleciła niezależne dochodzenie. Wykorzystała doniesienia medialne, nagrania i zdjęcia. Nie było dowodów, że uczestniczył w ataku na Bondarenkę, ale miał być na miejscu zdarzenia. Został porwany, a następnie zmarł z powodu odniesionych obrażeń.
Okazało się, że Baskow jest zwolennikiem Łukaszenki, brał udział w wiecach politycznych. Dwaj synowie prezydenta Białorusi mają związek z hokejem.
Białoruska federacja nie zgadza się ze stanowiskiem Międzynarodowej Federacji Hokejowej. Złożyła apelację w Sądzie Arbitrażowym w Lozannie.
Czytaj też:
Białoruś przegrała z Polską. Łukaszenka wpadł we wściekłość
Koszmarna kontuzja w meczu hokeja. Rywal rozciął mu szyję łyżwą