"Informujemy, że Zarząd Klubu podjął decyzję o rozwiązaniu w trybie natychmiastowym kontraktu z hokeistą Aleksandrem Jakimenko. Decyzja ta podjęta została w związku z brakiem jednoznacznego potępienia przez zawodnika agresji Władimira Putina i Federacji Rosyjskiej wobec Ukrainy" - tak brzmi oświadczenie, które opublikował KH GKS Katowice.
To z pewnością nie była łatwa decyzja. 26-letni hokeista z Rosji wystąpił w 39 spotkaniach w tym sezonie, zdobył 4 bramki, miał 10 asyst. Był mocnym punktem katowickiej ekipy.
A przecież GKS właśnie walczy o awans do półfinału mistrzostw Polski z Zagłębiem Sosnowiec. W czwartek (10.03.) może przypieczętować sukces i wskoczyć do czołowej czwórki MP. Ale będzie o to walczyć już bez Rosjanina.
To nie jest pierwszy taki przypadek w polskiej lidze hokejowej. TMH Polonia Bytom natychmiast po rozpoczęciu przez Rosję wojny w Ukrainie rozwiązała umowy z zawodnikami z kraju najeźdźcy. Jedną decyzją straciła aż pięciu hokeistów.
Zawodnicy z Rosji i Białorusi, którzy występują z kolei w barwach KH Energa Toruń, wystosowali oficjalne oświadczenie, w którym potępili działania wojenne i odcięli się od działań Władimira Putina. Gdyby tak postąpił były już hokeista GKS-u Katowice, z pewnością mógłby nadal grać w stolicy Górnego Śląska.
Czytaj także: Poruszające sceny na granicy z Ukrainą. Mamed Chalidow nie potrafi znaleźć słów >>
Czytaj także: Thomas Ravelli, legenda Szwecji: Polacy zachowali się świetnie. Ale z jednym się nie zgadzam >>
ZOBACZ WIDEO: Poruszające sceny z kijowskiego metra. Ukraińców odwiedził mer miasta