Matka z synem nie powstrzymali polskiego miksta w badmintonie

Instagram / Paweł Śmiłowski / Paweł Śmiłowski w czasie meczu w badmintonie
Instagram / Paweł Śmiłowski / Paweł Śmiłowski w czasie meczu w badmintonie

Wtorek był kolejnym dniem rywalizacji w fazie grupowej w badmintonie. Swoje mecze rozegrało ośmiu reprezentantów Polski, a bilans to dwie wygrane oraz trzy porażki.

Wiktoria Dąbczyńska zmierzyła się z Eleni Christodoulou z Cypru. Porażkach w dwóch setach 16-21, 20-22 przekreśliła szansę Dąbczyńskiej na awans z grupy.

Możliwość przejścia do drugiej fazy Igrzysk Europejskich ma jeszcze Dominik Kwinta, choć poniesiona we wtorek porażka w dwóch setach z Włochem Giovannim Totim skomplikowała zadanie Polakowi.

We wtorek zobaczyliśmy również trzy duety z Polski. Z turnieju miksta napłynęła pozytywna wiadomość. Paweł Śmiłowski i Magdalena Świerczyńska zwyciężyli w dwóch setach po 21-11 w swoim meczu. W ten sposób zagwarantowali sobie awans z grupy. Przeciwnikami polskiego miksta byli Misza Zilberman i Swietłana Zilberman, czyli oryginalny mikst matki z synem.

ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...

Niespełna pół godziny wystarczyło do odniesienia zwycięstwa Dominice Kwaśnik i Kornelii Marczak. W pierwszym secie ich przewaga nad Marią Christensen i Aimee Hong była bezdyskusyjna i potwierdzona wynikiem 21-8. Nieco bardziej wyrównana była druga partia, która zakończyła się rezultatem 27-17 dla Polek. Była to pierwsza wygrana Biało-Czerwonych w turnieju.

Gorzej powiodło się męskiemu deblowi. Miłosz Bochat i Robert Cybulski przegrali w dwóch setach 16-21, 18-21 z Ondrejem Kralem oraz Adamem Mendrkiem. Ta porażka pozbawiła Polaków nadziei na wyjście z grupy.

Czytaj także: Złoto w pistolecie i kwalifikacja olimpijska dla Turka
Czytaj także: Pokaz siły reprezentacji Węgier w wielkim strzeleckim finale

Źródło artykułu: WP SportoweFakty