W sobotę (22 kwietnia) Radosław Piesiewicz został oficjalnie wybrany nowym prezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Na tym stanowisku zastąpił Andrzeja Kraśnickiego.
Piesiewicz w rozmowie z Radiem RMF FM zapytany został o ewentualny bojkot igrzysk w Paryżu przez reprezentację Polski, jeżeli do startu dopuszczeni zostaną sportowcy z Rosji i Białorusi (chce tego MKOl).
Prezes przyznał, że na razie nie zamierza forować takich stwierdzeń. Jego zdaniem należy zastanowić się, jak Rosjan i Białorusinów wykluczyć z igrzysk.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: podnosiła sztangę i nagle upadła. Przerażające wideo
- Trzeba zapytać sportowców, którzy mają brać udział i poświęcają całe swoje życie, żeby się zakwalifikować i wystąpić. Nie wyobrażam sobie, żeby nasi zawodnicy nie mogli walczyć o medale i spełniać swoich marzeń. Trzeba z głową podejmować takie decyzje - tłumaczył.
- Trzeba rozmawiać z wszystkimi prezesami związków, ze sportowcami, ale też nie można dać satysfakcji Rosji, że wykluczyła Polskę z igrzysk, bo to może być propaganda w drugą stronę. Trzeba naprawdę wyważyć, zrozumieć temat - dodał.
Podkreślił, że to dla niego cel numer jeden, aby sportowcy z Rosji i Białorusi nie pojawili się w przyszłym roku w Paryżu. Udało się to osiągnąć w przypadku koszykówki (Piesiewicz to także prezes PZKosz).
- Nie wiem, jakie MKOl kryteria chce przyjąć sprawdzania zawodników, czy np. ci zawodnicy nie byli ostatnio na froncie, czy nie zabijali niewinnych ludzi w Ukrainie. Dla mnie to parodia, ale trzeba się zastanowić i zobaczyć, w którą stronę to wszystko będzie się działo - zakończył.
Przyszłoroczne igrzyska olimpijskie w Paryżu rozpoczną się 26 lipca i potrwają do 11 sierpnia. Sportowcy mają rywalizować w 392 konkurencjach, w ramach 32 dyscyplin.
Czytaj także:
- Wylicza, które kraje najmocniej walczą o zakaz dla Rosjan. "Nadal jesteśmy za mali"
- Mocne słowa w sprawie bojkotu Rosjan. "Nasz głos niewiele znaczy"