Dostrzegł niepokojącą zmianę u Rosjan. Szef MKOl mówi o tym wprost

PAP/EPA / LAURENT GILLIERON / Thomas Bach podczas zebrania zarządu MKOl-u
PAP/EPA / LAURENT GILLIERON / Thomas Bach podczas zebrania zarządu MKOl-u

- Agresja rosyjskiego rządu przeciwko igrzyskom olimpijskim rośnie z dnia na dzień - nie ukrywa Thomas Bach. Szef MKOl-u jest wyraźnie zaskoczony hasłami, jakie pojawiają się na najwyższych szczeblach w Rosji.

Pod koniec 2023 roku MKOl oficjalnie zezwolił Rosjanom i Białorusinom na udział w igrzyskach olimpijskich, które odbędą się w Paryżu. Sportowcy muszą spełnić jednak kilka warunków. Nie mogą popierać napaści na Ukrainę i mieć związków ze służbami wojskowymi. Do tego wystąpią pod neutralną flagą, w przypadku zwycięstwa nie usłyszą swojego hymnu i mogą rywalizować jedynie w zawodach indywidualnych.

Okazuje się, że takie obostrzenia obruszyły Rosjan, którzy po decyzji krytykują MKOl. Sam Władimir Putin mówił w październiku o "dyskryminacji etnicznej" jego kraju i wykorzystywaniu igrzysk jako "narzędzia nacisku politycznego".

Jak przyznał szef MKOl-u, krytyczne głosy z rosyjskiej strony z dnia na dzień się nasilają. - Widzieliśmy bardzo agresywne komentarze ze strony rządu. Agresywność przeciwko MKOl, igrzyskom i mnie rośnie z dnia na dzień - zauważył Thomas Bach w rozmowie z francuskim "Le Monde".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ popis Anity Włodarczyk. Nagranie obiega sieć!

Szef MKOl-u podkreśla, że takie hasła padają z ust nie tylko komentatorów, ale i polityków. - Wachlarz stwierdzeń waha się od "faszystów" aż po "niszczenie igrzysk i ruchu olimpijskiego". Wszystko to pochodzi od rosyjskich urzędników. Nie wiem, czy od samego Putina. Nie przeglądam codziennie Telegramu (popularna w Rosji sieć społecznościowa - przyp. red.), nie jestem aż takim masochistą, ale ataki pochodzą ze wszystkich szczebli - dodał.

Szef MKOl-u jeszcze raz przypomniał, dlaczego nie chce, aby rosyjscy sportowcy mieli takie same prawa na igrzyskach jak pozostali uczestnicy imprezy. - Sprawy są bardzo jasne. Rosyjski Komitet Olimpijski naruszył Kartę Olimpijską. Chcą sprawować władzę nad regionami zaanektowanymi przez rosyjski rząd. Jest to naruszenie integralności terytorialnej i Narodowego Komitetu Olimpijskiego Ukrainy - podkreślił Bach.

We wtorek i środę w Lozannie odbywają się zebrania zarządu MKOl-u, podczas których zostanie omówiona m.in. kwestia uczestnictwa rosyjskich i białoruskich sportowców w ceremonii otwarcia i zamknięcia igrzysk olimpijskich w Paryżu. Impreza potrwa od 26 lipca do 11 sierpnia.

Przypomnijmy, że w lutym minęły już dwa lata od rozpoczęcia zbrodniczej agresji Rosji na Ukrainę. W wyniku ataków zginęło wielu żołnierzy i cywili. Jak niedawno podało ministerstwo sportu i młodzieży Ukrainy po licznych atakach wojsk Putina śmierć poniosło również 443 sportowców i trenerów (więcej TUTAJ).

Czytaj też"W żadnym wypadku". Protest ws. Rosji