Był jedną nogą poza igrzyskami. Są pod wrażeniem tego, co zrobił Fajdek

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Paweł Fajdek
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Paweł Fajdek
zdjęcie autora artykułu

W kluczowym momencie Paweł Fajdek wrócił na właściwe tory i nadal ma szanse na medal na IO Paryż 2024. "Może Paweł Fajdek nie ze wszystkimi ma po drodze, ale trzeba mu przyznać, że to kozak" - czytamy w mediach społecznościowych.

Eliminacje rzutu młotem nie układały się pod dyktando Pawła Fajdka. Pojawiło się poważne ryzyko, że błyskawicznie straci szanse na medal na tegorocznych igrzyskach olimpijskich. Była obawa, że powrócą koszmary z lat 2012 i 2016, kiedy odpadał w kwalifikacjach.

Reprezentant Polski zmarnował dwie próby, jednak w trzeciej zdołał się zrehabilitować. Zarówno Fajdek i Wojciech Nowicki nie spełnili minimum kwalifikacyjnego (77 metrów), a pomimo tego awansowali do finałowej "12".

W ostatniej chwili Fajdek pokazał, że w dalszym ciągu może rywalizować z najlepszymi. Eksperci byli pod dużym wrażeniem.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Bekhendowa niemoc Świątek. "To nie było jej koronne uderzenie"

"Uff, obronił się… Czyli Paweł Fajdek i Wojciech Nowicki w finale IO w Paryżu" - skomentował w serwisie X nasz redakcyjny kolega Seweryn Czernek.

"Ależ piwa nawarzyli nasi młociarze. Wojciech Nowicki i Paweł Fajdek w finale, w niedzielę walczą o medale. Obaj nie wypełnili minimum kwalifikacyjnego, ale znaleźli się w "12". Fajdek spalił dwie próby, w trzeciej nie dopuścił do koszmaru z Rio. Uff!" - relacjonował Mateusz Ligęza.

Fajdek wykorzystał trzecią szansę. Kuba Cimoszko docenił podsumował występ 35-latka: "Fajdek na szczęście bardzo dobry ostatni rzut i będzie bez olimpijskiego "hat-tricka".

Polak miał coś do udowodnienia. "Może Paweł Fajdek nie ze wszystkimi ma po drodze, ale trzeba mu przyznać, że to kozak. W takiej sytuacji 76,56 to naprawdę wynik godny odnotowania" - napisał Kuba Kędzior.

Według Tomasza Hatty, Paweł Fajdek jak niegdyś Jose Mourinho uciszył swoich krytyków.

"Udało się! 76,56! Awans Pawła Fajdka do finału. Ależ kamień z serca polskiego mistrza!" - Marcin Malawko odetchnął z ulgą.

Kibice i eksperci najedli się strachu. "76.56 w ostatniej próbie Paweł Fajdek!!! Nieznacznie wyprzedza Wojciecha Nowickiego. Najważniejsze, że obaj Polacy w finale, nerwowo było!" - podkreślił Karol Darmoros.

"Nowicki narzekał na koło, nie mógł wyczuć młota. Fajdek też się męczył. Oby w finale było lepiej i bez narzekania, bo ich stać na dalekie rzuty. Konkurencja nie śpi, ale Polacy niech patrzą przede wszystkim na siebie. Jazda!" - stwierdził Marcin Jaz.

Czytaj więcej: Co tam się działo? Ogromne nerwy polskich młociarzy

Źródło artykułu: WP SportoweFakty