Władimir Semirunnij ustanowił w sobotę, 6 grudnia, nowy rekord Polski na dystansie 10 000 metrów w łyżwiarstwie szybkim, osiągając rewelacyjny czas 12:28.05 na torze w holenderskim Heerenveen.
Ten wyczyn jest o ponad 23 sekundy lepszy od jego poprzedniego rekordu krajowego, ustanowionego na MP w Tomaszowie Mazowieckim, gdzie uzyskał czas 12:51.79.
ZOBACZ WIDEO: Była 10. sekunda meczu. Niebywałe, co zrobił bramkarz
Co więcej, wynik 22-letniego panczenisty, posiadającego polskie i rosyjskie obywatelstwo, jest nie tylko najlepszym czasem w historii toru Thialf, ale także trzecim najlepszym wynikiem na tym dystansie w historii łyżwiarstwa szybkiego. Tylko o 2,36 sekundy gorszy od rekordu świata Davide Ghiotto z Włoch.
Ten imponujący występ znacznie przybliża Semirunnija do kwalifikacji na ZIO Mediolan-Cortina d'Ampezzo 2026, które odbędą się w dniach 6-22 lutego. Aby zapewnić sobie start na igrzyskach, reprezentant Polski musi znaleźć się w pierwszej trójce sobotnich zawodów w Heerenveen, wliczając rywalizację w dywizji A (od godz. 14:15).
"Władimir Semirunnij ustanowił nowy rekord toru Thialf w Heerenveen na dystansie 10 000 m - 12:28.05. O niemal 5 sekund poprawił wynik Nielsa van der Poela, podwójnego mistrza olimpijskiego z Pekinu. Rywalizacja wciąż trwa, ale taki czas powinien zagwarantować mu start na IO" - skomentował na portalu X Konrad Niedźwiedzki, dyrektor sportowy PZŁS.
Łyżwiarz, urodzony w rosyjskim Jekaterynburgu, przybył do Polski w 2023 roku i uzyskał obywatelstwo pod koniec sierpnia 2025. Jest specjalistą od długich dystansów i jedną z największych nadziei polskiego łyżwiarstwa szybkiego na zdobycie medalu podczas ZIO 2026.