Igrzyska olimpijskie w Paryżu to wielkie sportowe święto. Kibice z całego świata obserwują zmagania najlepszych zawodników w poszczególnych dyscyplinach, które dostarczają mnóstwo emocji. Zdarzają się jednak sytuacje, kiedy pierwszoplanowe role chcą odgrywać kibice, niestety w mało pozytywnym sensie.
Idealny przykład mogą stanowić kontrowersyjne zachowania chińskich fanów. Mowa o zbyt żywiołowym reagowaniu na decyzje sędziów, buczeniu na zawodników z innych krajów czy gwizdanie. Jak ustaliło BBC, chiński rząd postanowił zająć się sprawą "niestosownych kibiców".
Okazuje się, że skandalicznych zachowań dopuszczają się oni nie tylko na trybunach w Paryżu, ale przede wszystkim w internecie. Eksplozja hejtu w sieci miała nastąpić po finale tenisa stołowego kobiet, w którym Chinka Chen Meng pokonała w bratobójczym pojedynku Sun Yingshę. Na zwyciężczynię spadła wówczas fala krytyki, domagano się nawet jej dyskwalifikacji.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Wołosz ma plan na siebie po zakończeniu kariery. "Przewinęło mi się przez uszy"
To spowodowało istne czystki w mediach społecznościowych. Usunięto bowiem dziesiątki tysięcy postów oraz zablokowano ponad 800 kont użytkowników. Zatrzymana została również osoba, która miała szerzyć skandaliczne komentarze pod adresem finalistek turniej pingpongistek.
BBC zwróciło uwagę, że działania te są elementem trwającego już od lat procesu zapobiegania tworzenia kultu jednostek. Wspomniano, że fani chińskich sportowców często posuwali się do irracjonalnych kroków, aby okazać swoje uwielbienie. Teraz doszły również zupełnie odwrotne zachowania, nad którymi również trzeba jak najszybciej zapanować.
Zobacz także:
Świetny występ polskiego kajakarza. Wiktor Głazunow powalczy o medale
Finały sztafet bez Polaków. Wielkie rozczarowanie